#4wN3l
Po przyjeździe do pracy na ranną zmianę, podczas zmiany garderoby na roboczą zdjęłam stanik i wrzuciłam do szafki w trakcie rozmowy z koleżanką. Dopiero jej mina uświadomiła mi, że nie idę spać i nie pójdę przez najbliższych kilka godzin.
Po przyjeździe do pracy na ranną zmianę, podczas zmiany garderoby na roboczą zdjęłam stanik i wrzuciłam do szafki w trakcie rozmowy z koleżanką. Dopiero jej mina uświadomiła mi, że nie idę spać i nie pójdę przez najbliższych kilka godzin.
Zapewne przez najbliższe 8
W teorii powinno być przez 8, ale nie wszyscy pracodawcy się do tego stosują...
Jeszcze powrót do domu więc więcej.
Lub więcej😉
Moja koleżanka pracuje 12h. O ośmiu godzibach to może pomarzyć
Chyba ze autorka nie pracuje na caly etat i ma po 5,6 h pracy
a jeśli ma grupę inwalidzką to 7 godzin
Moja mama pracuje 17.. Pobijcie to.
17?! To ja nawet bym się nie wyspał, nie mówiąc o wolnym czasie... ;-;
od miesiąca pracuję po 12 godzin, 7 dni w tygodniu, w sumie tak co drugi dzień śni mi się praca, więc dodatkowo pracuję w nocy :D
Jej wolny czas to niestety czas na spanie. Ale niedziele wolne. Czasem.
Co ta rutyna robi z ludźmi... ;)
Pracowałam po minimum 13-14 godz dziennie ;P często bywało więcej. przez co najmniej 2 tyg w miesiącu (non stop), bez przerw podczas pracy nawet na np siku. Trzeba było biec ewentualnie jak mniej ludzi albo trzymać. Teraz szukam pracy gdzie mogłabym robić 8-10. I mieć jakiś wolny dzień w tygodniu chociaż.. ;) i żebym juz nie gadała przez sen kwestii z poprzedniej pracy.
Co to ma do wyznania?
Co się napatrzyła to jej xD
A poza tym, czy to znaczy że od razu po zdjęciu ciuchów kładziesz się spać?
Nic w historii nie wskazuje na to, żeby tak było. Mam na myśli kładzenie się spać zaraz po zdjęciu ciuchów.
Lepiej koleżanka niż kolega
o co chodzi?
Widać, że fan Gesslerowej :D
i ten jej słynny tekst "dlaczego wy trujecie ludzi?!" Xdd
Ja też bie wiem oco chodzi XD