#7zczO
Moje zdenerwowanie osiągnęło apogeum, bardzo "dorośle" pokazałem im faka i odjechałem.
Dopiero po chwili doszło do mnie, co się stało... Nie włączyłem świateł i młodzi z BMW próbowali mi o tym powiedzieć, abym nie spowodował jakiegoś wypadku.
Spaliłem się ze wstydu. Raz, że pierwszy raz w życiu zapomniałem o światłach (prowadzę samochód już 9 lat), a drugi raz za moje dziecinne zachowanie. Jeśli to czytacie, to przepraszam i dziękuję za próbę pomocy.
A Wy drodzy kierowcy pamiętajcie zawsze sprawdzić, czy włączyliście światła!
A nie mogli Ci mignąć długimi? Też bym myślała, że złośliwie zajeżdżają drogę
Albo migają długimi albo awaryjkami jak jadą przed Tobą.