#B2mr5
Tak naprawdę to nigdy nie wiedziałem, co robić w życiu. Sport był spoko, ale np. siatka szła mi koszmarnie, często nie chciało mi się ćwiczyć i specjalnie "zapominałem" stroju. Uczyłem się w technikum, generalnie kręciła mnie robota przy śrubach, młotkach, jak malowałem ściany u babki w domu, to byłem przeszczęśliwy. No ale matka się uparła: masz być kimś! Jedna siostra jest nauczycielką, druga jest weterynarzem, a trzecia pracuje w znanej sieciówce i jest wręcz znienawidzona przez matkę. Mama mi często powtarzała, że nie chce, abym powielił błąd jej córki.
Na pewnej uczelni w Polsce pracuje ktoś tam z mojej rodziny. No i praktycznie zdane studia miałem po znajomości, z wielkim bólem szedłem na uczelnię, no ale nawet jak lipnie napisałem egzamin, to i tak miałem coś tam naciągnięte. Pisanie pracy magisterskiej to było coś przeklętego, no ale wiadomo, że też dałem radę.
I powiem tak: zarabiam nie najgorzej, udało mi się dostać pracę w podstawówce, dzieci wcale nie są takie rozlazłe, jak się w tych czasach wydaje, siedzę sobie na tyłku i wydaję im rozkazy typu "20 przysiadów", no i czytając to można sobie pomyśleć, że to jest bajka. Ale ja tak bardzo chciałbym naprawiać samochody, że ten głupi WF to doprowadza mnie do porzygu!
Morał jest taki, że trzeba robić to co się kocha i brać przykład z jedynej mądrej osoby w rodzinie (czytaj: trzecia siostra).
W Twoim przypadku to i zarabiać więcej 😊
A na poważnie. Stary facet słucha mamy jaki ona ma pomysł na jego życie? Daj spokój. A później żonę Ci wybierze i pozycje w łóżku?
Są szkoły dla dorosłych. Idź i nie marnuj sobie dalej życia. Powodzenia.
Czy autorowi tego komentarza znane jest pojęcie "toksycznej matki"? Moze właśnie taka relacja łączy autora z mama. Przecież nie wiadomo, a juz wyrok wydany, że "STARY A MAMY SŁUCHA".
@TruSQL
To może być toksyczna matka, ale nie zmienia to tego, że autor nadal jest starym facetem słuchającym matki, która ustala mu pracę.
@Kicialka radzę doczytać i zastanowić sie nad tym, że to co dla nas jest jasne i proste dla innych osob może być prawdziwa przeszkodą. ☺️
Co do żony to trochę chójowy przykład XD
Jaki kijowy? Znam takich co im mamusia wybierała wszystko w życiu. Teraz są starymi kawalerami po 40/50 i bez szans na znalezienie tej żony bo mamusia nadal ma prawo głosu, a każda kandydatka jest be i fu.
Jeszcze wszystko przed Tobą. W liceum miałam nauczyciela polskiego, który został policjantem 😉
Gorzej jak się ma się takiej jednej rzeczy którą lubi się najbardziej. Muszę w tym roku zdecydować jaki kierunek w następnej klasie w liceum wybiorę a nie mam zielonego pojęcia co mam wybrać, bo nie mam żadnej pasji. Zazdroszczę każdej osobie która ma jakiś cel w życiu zawodowy.
Może idź na coś, co Ci łatwo przychodzi? Jest szansa ze przynajmniej nie będziesz sie męczyć w pracy
Ale chwila, moment. Wybranie klasy w liceum nie jest wyborem na całe życie. Nie musi wcale iść zawodowo w tym kierunku. Na razie niech idzie tam, gdzie ma łatwiej z nauką, skoro nie ma na razie żadnego celu zawodowego. Może w ciągu następnego roku znajdzie coś, co ją pasjonuje? Ja od momentu wyboru profilu w liceum zmieniałam swoje plany chyba 4 razy (przy czym po drodze zaliczyłam studia i dwa kursy). Na wszystko jest czas, a profil w liceum i matura (ba, nawet studia) nie są wyborem, który determinuje całą naszą przyszłość, aż do śmierci. Ze wszystkim zdążysz, dziewczyno, nie stresuj się tak. W Twoim wieku też się bardzo stresowałam, a teraz widzę, że kompletnie nie było warto i przede wszystko nie było czym, bo nawet jak znalazłam sobie mój "cel życiowy", to on i tak mi się zmieniał potem jeszcze kilka razy.
A Twoja trzecia siostra kocha to co robi?
Ja szanuje każda pracę ale ty masz całkowitą rację ! Nauczyciele wf często narzekają że jacy to my nie jesteśmy (byłam w kalsie sportowej) a oni co? Nawet ćwiczenia im się pokazywać nie chciało. Hitem było to gdy nauczycielka wyczuwałam nas od leniwych dzieciaków a sama siedziała zajadając się pączkiem...
kim ty jestes ze poszedles do pracy jaka mamusia ci wybrala i teraz narzekasz ludzie to debile najpierw ida do pierwszej lepszej pracy a dwadziescia lat pozniej dalej w niej siedza i obwiniaja innych za swoja glupote
Załatw siebie zwolnienie z wf'u i działaj! 😀
Wiem co czujesz. Tez mam prace ktora nie cierpie chociaz Twoja nie wydaje sie taka zla. Ja swojej wprost nienawidze. Dobrze zarabiam. Ale co z tego jak pracuje 40 godz tyg na same noce od kilku lat. Napisalam nawet o tym wyznanie ale niewiem czy przeszlo. Ja nie moge przezyc tych 40 godz w tyg a sa ludzie ktorzy pracuja po 80 i daja rade ale robia to co lubia 😊 gwarancja sukcesu jest robic to co sie lubi. Podobno. Mamy nigdy nie sluchalam i dobrze. To jest za duza roznica pokolen i zbyt szybko swiat poszedl do przodu zeby sluchac rodzicow.
Bycie wfistą to bycie kimś? 😂😂😂
no nie wiem czy marzeniem trzeciej siostry było pracowanie w sieciowce