#I18Rb
Mam pewnego klienta, który wpada co jakiś czas i życzy sobie, żebym mu wszystko przynosił. Kiedyś zasugerowałem, że jest to sklep samoobsługowy i najlepiej, żeby sam sobie powybierał co mu pasuje, a następnie przybył z tym do kasy. Pomogło jednorazowo. Już przy kolejnej wizycie historia się powtórzyła i mój "ulubiony klient" wysłał mnie po 4-pak piwa i pepsi dużą. Jako że całkiem uprzejmy ze mnie gość, posłusznie wypełniłem "prośbę". Po drodze postanowiłem troszkę uatrakcyjnić moment otwierania piwa i coli. Wykonałem kilkanaście energicznych ruchów napojami i udałem się do kasy.
Nazajutrz klient ten znów mnie odwiedził. Tym razem postanowił wykorzystać możliwość samoobsługi :D
Widziałam kiedyś fajną sytuację w kawiarni :) jak byk wisi duża tablica, że kelnerki nie chodzą do stolików a różnego rodzaju trunki zamawia się przy ladzie i też się osobiście tam odbiera. Więc siedziałam i piłam kawkę ale też obserwowałam panią lat 60-63, która tupała nogami i czekała aż kelnerka do niej przyjdzie. Dziewczyny widziały, że czeka ale specjalnie nie podchodziły. W końcu babcia wybuchła na całą salę, że czeka już 15 minut a ona nie ma tyle czasu i żeby raz dwa przyszły do niej. Kelnerki udały, że nie słyszą i nadal obsługiwały klientów przy ladzie. Babcia krzyczała na nie coraz głośniej aż w końcu inna starsza pani wrzasnęła na nią, mówiąc jej wiele dobitnych słów. Po czym obrażona babcia wstała i podeszła zamówić do tej lady :) także nie wszędzie się dają wykorzystywać :)
@ms0nobody oprócz tabliczki widać przecież dużo większych i dużo wyraźniejszych klientów, którzy byli obsługiwani. Rozumiem pomylić się i nie zauważyć informacji na początku, ale wystarczy mieć parę szarych komórek by połączyć fakty i dołączyć do kolejki
Kolejka do kas na dobre 20 minut czekania, wszyscy się denerwują no bo jak to jest możliwe że o 16 w sobotę tyle ludzi robi zakupy? Dochodzi do kolejek facet w bardzo eleganckim ubraniu. Rozgląda się i zauważa że jedna z 6 kas jest nieczynna więc krzyczy do kasjerki"otwórz kasę!" Po chwili podchodzi kasjerka gość jako pierwszy dochodzi do tzw taśmy wyrzuca dosłownie zakupy z koszyka jak śmieci i zadowolony z siebie czeka aż Pani zacznie... ona patrzy i po chwili zaczyna obsługę osoby za tym Panem. ! On zdziwiony pyta o co chodzi? A ona z uśmiechem na twarzy mówi że w umowie ma obsługę klienta a nie bydła;)
Autorze, przez chęć zemsty zmarnowałeś piwo. Grzech śmiertelny. Wstydź się! :D
Ale chociaż poświęcenie nie poszło na marne;)
Jak uważasz piwo za świętość to się nie dziwię, że uciekła.
Takich ludzi to szanuje!
Trochę mi szkoda mimo wszystko tego gościa