#J5gQF
Wpadłam do domu z synem, szybko go uśpiłam (był czas jego drzemki) i poczułam ogromny głód. W lodowce pusto wiec dzwonię po pizzę. Facet powiedział ze czas oczekiwania wynosi 50 min wiec miałam trochę czasu. Oczywiście wiadomo co robią mamy kiedy dziecko im nie przeszkadza - idą się w końcu w samotności wysrać. Tak wiec po jakimś czasie udałam się na tron, zasiadłam i z błogim niczym nie zmąconym spokojem zaczęłam robić swoje. NAGLE dzwonek do domofonu. Ponieważ mam cholernie CHOLERNIE głośny domofon ruszyłam w te pędy, żeby młody nie zdążył się obudzić - to byłby istny koniec świata.
Do domofonu dotarłam, guzik nacisnęłam ale… moje gówno leżało rozrzucone na całej drodze miedzy łazienka a domofonem. Dziś dopadł mnie dzień króliczych bobków tak wiec w panice rzuciłam się do zbierania ich z podłogi. Ciągle z dupa na wierzchu miotałam się, żeby zdążyć zanim przyjdzie facet z pizza. Gówno było dosłownie wszędzie, smród rozniósł się po całym domu, sytuacja patowa. Ostatecznie pana przyjęłam na korytarzu bloku bo bałam się go wpuścić do mieszkania.
Z kupą jestem na ty, bo mój syn nadal sra namiętnie w pampersy, ale mojego gówna z podłogi już dawno nie zbierałam.
No to tyle. W kupie siła.
"Korytarz bloku" nazywa się klatką. Nie ma za co :p
Dokładnie klatka schodowa :v Bo samo "klatka" brzmi troszkę dziwnie.
Ja jakos zawsze mowilam np. Jestem na klatce. Nigdy "na klatce schodowej"..
Nie do końca. Mogą być długie korytarze na każdym piętrze i taki blok nazywany jest korytarzowcem. W klatkowcu jest kilka klatek schodowych i żadnych korytarzy nie ma, otwierasz drzwi i zaraz masz klatkę schodową. Nie wiesz tego jak mieszka autorka.
Nie było błędów ortograficznych ani stylistycznych to widzę że znalazł się jeszcze jeden problem do skomentowania. Otóż @bejbe dla Twojej wiadomości. Są bloki w których jest zarówno klatka schodowa, jak i korytarz z windą. OSOBNO. Nie ma za co ;) ;)
Uśpiłaś syna?! No nieźle...
Za bardzo ją denerwował :D
To jest poprawna forma
Kurde, jak napisała, ze wpadła z synem i go uśpiła wyobraziłam sobie scenę z filmu akcji w sensie rozbita szyba i ona z wielka strzykawą uśpiajająca syna. Czas iść spać...
Pewnie kogoś zagryzł XD
To jak jest poprawnie?
@kamcia po prostu "uspała" :)
Ty chyba dziecka nie masz. Ja też często mówię, że usypiam dziecko, albo uśpiłam
Ja tam dziecko kładę spać 😉
Masz jakieś problemy? O.o (niedawno poród czy coś) bo to nie jest normalne że Ci zwieracze nie trzymają i srasz jak idziesz.
Myślę że jak trzymała od wielu godzin, to to jest możliwe :) :) sama kiedyś prawie się zsikakam w drodze do domu a dorosła już byłam wtedy. Jak kiedyś długo będziesz zmuszona/y długo trzymać zwieracze to się przekonasz.
Utrzymanie moczu to coś innego, cięzko jest przestać go oddawac w trakcie natomiast z oddawaniem kału jest inaczej. Nie wiem skąd sugestia że nigdy nie byłem zmuszony długo wytrzymać bez toalety znasz moja zycie lepiej niż ja?
Co ty po pizze szłaś bez gaci? :/
Pizze odebrała w spodniach i prawdopodobnie w majtkach, po prostu wpuszczala sprzedawcę poprzez domofon z gołą dupa.
Serio ? dorosla kobieta i takie akcje?
Żebyś wiedział /a. To jeszcze nie jest takie dziwne. Faceci robią gorsze rzeczy
Wyznanie całkiem fajne, ale nie podoba mi się styl pisania i o wiele przyjemniej by się to czytało bez wyrazów typu "gówno", "cholernie" albo "wysrac"
Samo wyznanie mnie słabo rozśmieszyło, w przeciwieństwie do komentarzy. Po prostu płakałam czytając kłótnię o korytarzu/klatce/klatce schodowej, sraniu na podłogę i usypianiu dziecka :D Piękne, naprawdę :D
Najlepsza czesc dnia jak dziecko usnie i mozna sie wysrac:-D tylko matka to zrozumie
Srałaś 50min?
Strasznie naciągane to wyznanie, jakby pisała je pani polonistka, która na siłę chce być fajna i młodzieżowa.