#f0lxC
Mieliśmy w klasie pewnego chłopca. Był wysoki i nadzwyczajnie silny jak na swój wiek. Bardzo dziwnie zachowywał, prawdopodobnie był nadpobudliwy. Było mnóstwo sytuacji, które teraz z obrzydzeniem wspominam..
Sytuacja pierwsza: Kiedyś nauczycielka podczas lekcji musiała wyjść, on wyciągnął swojego penisa ze spodni i zaczął normalnie się masturbować. Wtedy jako mała dziewczynka nie wiedziałam do końca co się dzieje, więc razem z innymi dziewczynkami po prostu odwracałam wzrok. Kiedy nauczycielka przyszła i została przez nas poinformowana o sytuacji, nie zareagowała.
Sytuacja druga: po paru miesiącach chodzenia do jednej klasy ten chłopak zaczął się nade mną znęcać. Bił mnie, szczypał. Raz podczas długiej przerwy, na której jedliśmy śniadanie, wziął moją bułkę i wyrzucił ją za kaloryfer. Wiadomo, kanapka zakurzona i pełno było w niej syfu. Wróciłam niestety do domu głodna.
Sytuacja trzecia: Z moją przyjaciółką miałyśmy zabawę, gdzie na dużym korytarzu kładłyśmy się na podłogę i opierałyśmy wyciągnięte nogi na ścianę. Ten chłopak zamiast przejść obok postanowił przejść mi po twarzy. Przy tej sytuacji pani wpisała mu uwagę, która po paru minutach została na jej oczach przez niego zjedzona.
Najlepsze jest to, że to trwało miesiącami. Byłam mała i wystraszona i sama nie wiem czemu nie opowiedziałam tego rodzicom. Nauczyciele ich przez ten czasu ani razu nie poinformowali. Moja mama dowiedziała się od mamy mojej przyjaciółki, pytając jak ona to znosi i czy ma zamiar z tym iść gdzieś wyżej. Oczywiście mama w szoku nie wie o czym jest mowa.
Nękanie skończyło się dopiero kiedy moja starsza siostra zaczepiła go na ulicy i delikatnie poprosiła, żeby się ode mnie odpie*dolił. :)
Nauczycielka, która nie zareagowała na informację, że chłopak się masturbował w klasie, powinna zostać dyscyplinarnie zwolniona. Szok.
Smiechlam przy tej zjedzonej uwadze. 😂😂
Ja też😀
U mnie była podobna sytuacja 😐
Rozumiem cię, ale zastamawia mnie to, że twoja mama o niczym niewiedziala tyle czasu, przecież są wywiadowki, czasami odbieranie ze szkoły czy coś, przecież któraś mama musiala chyba kiedyś coś powiedzieć?
Delikatnie💗😂😂😂
Nie chcę absolutnie bronić tego chłopaka, jednak jeżeli faktycznie miał problemy (nikt mu do papierów nie zaglądał, więc jako uczniowie nie wiedzieliście dokładnie o co chodzi) to co do nauczycielki mogło być tak, że w Waszych oczach rzeczywiście nie zareagowała, a mimo to podjęła odpowiednie kroki. Rozmowa w obecności pedagoga, psychologa, z rodzicami - tego się nie rozgłasza. Być może zareagowała, a Wy nawet o tym nie wiedzieliście. W sumie tak właśnie powinien zadziałać dobry nauczyciel. Nie na forum, a w miarę dyskretnie.
Skoro to nic nie dawało, a kilka słów od starszej osoby jednak pomogło to na 99,9% nauczycielka nic z tym nie robiła i gówniarz czuł się bezkarny.
Gdybyś była moja córka, on by już nie zyl
....W mojej klasie był chłopak, który ściągał gacie...ale aby się onanizować....matko...