#gOtRc

Podzielę się moją małą traumą z dzieciństwa.

W przedszkolu był organizowany bal przebierańców. Moja mama stwierdziła, że fajnie będzie przebrać mnie oryginalnie. Fajnie - pomyślałam - będę się wyróżniać :)

Na balu nikt ze mną nie chciał tańczyć i wszyscy się śmiali.
Moja kreatywna mama przebrała mnie za kolorowego koguta. 🐓
Wśród rycerzy i księżniczek zapewne był to oryginalny strój :)

Kocham Cię, mamo <3 :D
NieJestemIdealny Odpowiedz

U mnie w domu sie nie przelewalo wiec jak byl bal to rodzice pozyczyli dla mnie stroj od sasiadki. Bylem przebrany za... arabskiego szejka lol a w nastepnym roku kreatywna sasiadka tez uszyla nowy stroj i tym razem byl to hindus. Na zadnym z tych balow nie wygralem zadnej nagrody, wygrywali tylko batmani i ksiezniczki, ale za to jak zobaczylem ostatnio zdjecia z tychze balow to sie osmarkalem ze smiechu

Przytulmnie

Ja prawie siknęłam ze śmiechu gdy ostatnimi czasy oglądałam video na yt ze ślubu mojego wujka gdzie miałam 6 lat bo chciałam sobie przypomnieć jak wyglądają wesela u mojej rodziny ze strony ojca .Wiem że interpunkcja jest ważna ale mn to gówno interesi i nie wpierdalajcie się w moje życie bo kiedyś napewno nie byliście lepsi

waldekk

Jak miałem 7 lat to nie byłem lepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ToTylkoJa90

Przytulmnie Piękny język jak na dwunastolatkę. Buntowniczka z ciebie, przyznaję. :D :D :D

ChristopheGiacometti

@NieJestemIdealny PRZEPRASZAM ALE RYKLAM XDDD

Szynszylel Odpowiedz

A ja nigdy nie byłam przebrana, bo mama nie miała czasu, by zrobić mi strój, ani pieniędzy, by go kupić 😟

ArgonianskaPokojowka

U mnie panie w przedszkolu zawsze dawały stroje na ten bal dzieciom które ich nie miały, żeby nie czuły się jakoś gorzej.

Regina

Moja tylko raz znalazła czas na wykonanie wianka z bibuły ala krakowianka... dlatego co roku byłam krakowianką :(

Girlanda

Moja specjalnie przerobiła swoją sukienkę ze ślubu i uszyła z niej sukienkę księżniczki, zrobiła nawet koronę używając tego metalowego koła do poszerzania dołu sukni i wybranych przeze mnie najładniejszych koralików z zestawu do robienia dziecięcych naszyjników. Byłam z niej taka dumna, a mam tu na myśli mamę, a nie samą sukienkę. Inna juz sprawa, że potem wyblagalam żeby mnie pomalowala i jak patrze na zdjęcia to nie wiem jak ludzie nie uciekali na mój widok z czerwonymi ustami, różowymi policzkami i mocno niebieskimi powiekami.

Mondralalala

Ja też, ładna sukienka, brokat na włosy i idź w świat dziecko, bo to taki fajny strój.

Rety

Mnie mama ubierała w swoje bluzki, spódnice i szaliki. Szcztem rękodzielnictwa było wykonanie "kamizelki" ze skór królika, powstałej przez związanie ich sznurkiem ;) I raz ojciec zrobił skrzydla motyla z cienkiego, miedzianego drutu. Poza tym popylałam albo we własnych ubraniach, albo w ciuchach matki i wcale nie czułam się gorsza w porównaniu z innymi dziewczynkami, w kupnych strojach, wszystkich na jedno kopyto ;)

UzumakiHimawari

Ja kiedyś zapomniałam o balu, a mama była w pracy. To szybka burza mózgów, kolorowa kiecka, chusta z monetami i git. W skrócie robiłam za cyganke

Chrzan007

@UzumakiHimawari też byłam przebrana za cygankę, pannę młodą, wiedźmę i kostuche z kosa z kija od miotły. XD

JestemNumeremCztery Odpowiedz

Mama przebrała mnie za dalmatanczyka. Wszyscy mysleli, ze jestem krowa... takze lepiej byc kogutem niz krowa. Pozdrawiam :D

rozdrazniona Odpowiedz

Moj tata przebrał mnie na zerowkowy bal przebierańców za Arktosa... Juz bym chyba wolała być kogutem

MadiKim

Jakubie zrób mi loda. :-)

Coscoscos Odpowiedz

Mieliśmy temat jesień... moja mama miała chyba za dużo kasy. Krawcowa uszyła mi strój kurki (tak, takiego grzyba) chodziłam z ogromnym kapeluszem po szkole który ledwo się mieścił we framugach drzwi. Miałam przewalone do końca podstawówki

rozowaroza Odpowiedz

Ja w trzeciej klasie podstawówki stwierdziłam ze nie chce byc jak wszystkie dziewczynki i na bal przebierańców poszłam jako Zorro 😂 w sumie nie żałuje, ale na studniówkę juz tak nie pójdę

byulbit Odpowiedz

Mnie raz rodzice przebrali za gazetę 😅

Bluestar Odpowiedz

Nie rozumiem dlaczego się śmiali.
Kogut fajny ziomek :D

Rybieflaki Odpowiedz

Ja miałam z kolei taka sytuacje ze przebralam sie za czerwonego kapturka. Na balu byl moment w ktorym wszyscy stawali w kolku i sie po kolei przedstawiali (nauczyciel wszystko nadzorowal i wskazywal kto teraz mowi). Ja bylam dziewczynka ktora bardzo szybko dojrzala, przez co troche sie wstydzilam bo tylko ja mialam cycki i szerokie biodra i troche wiecej tluszczyku. Przedstawilam sie, a nauczycielka powiedziala "troche wyrosniety ten czerwony kapturek" i wszyscy zgromadzeni na balu zaczeli sie smiac. Po tym zdarzeniu juz nigdy nie poszlam na zaden bal. No i moja wstydliwosc poglebila sie maksymalnie.

DollyStilinski Odpowiedz

U mnie podobnie! W pierwszej klasie podstawówki zamarzyłam sobie zamiast księżniczki być Kubusiem Puchatkiem❤️ Oczywiście marzenie zostało spełnione a my z rodzicami do teraz lejemy kiedy widzimy zdjęcia

Zobacz więcej komentarzy (22)
Dodaj anonimowe wyznanie