#gSLCQ

Nigdy nie potrafiłam zrozumieć kobiet, które przyłapały swojego faceta na zdradzie i po prostu wychodziły z pomieszczenia, zalewając się łzami. Zawsze mówiłam, że gdyby to mnie spotkało takie coś, zrobiłabym karkołomną awanturę, leciałyby przekleństwa i fruwały talerze.

Wczoraj zastałam mojego faceta śpiącego w łóżku z inną kobietą. I nie zrobiłam nic takiego. Po prostu stałam. Stałam i patrzyłam jak osoba, która jeszcze wczoraj mówiła mi, że mnie kocha, śpi wtulona w ciało innej kobiety, obejmując ją dokładnie tak samo, jak zawsze obejmowała mnie.
Stałam i patrzyłam.
Moje ciało sparaliżowało. Moje serce pękło. Mój mózg nigdy nie usunie z pamięci tego obrazu.

Zastanówcie się dziesięć razy, zanim wyznacie komuś miłość, bo miłość wiąże się z nadzieją, a jak wiadomo, nadzieja to najgorsze sk*rwysyństwo, jakie wylazło z puszki Pandory.
NemoNikt Odpowiedz

Wiesz co jest gorsze?
Gdy dowiadujesz się o zdradzie, ale kochasz zbyt mocno, aby to skończyć. Wybaczasz i słyszysz jak to będzie dobrze. Gdy sytuacja uspokaja się i wraca do normalności.
A pewnego dnia rano słyszysz od tej osoby "kocham Cię". Popołudniu natomiast przychodzi zabrać swoje rzeczy z mieszkania, bo odchodzi do kochanka.

ainen Odpowiedz

Moja ciotka, gdy zobaczyła swojego męża w łóżku z inną ze stoickim spokojem powiedziała: Kochanie, zapłać pani i przyjdź do mnie do salonu, bo musimy porozmawiać.
Myślę, że to było największe upokorzenie.

JoanJett

Kiedyś już czytałam tą historię w książce ;)

Lewkonja

Dobry komentarz.

bazienka

hah, moj patent ;p

Dragomir

@Baziu, jeśli przez "mój" masz na myśli przyszły to życzę Ci jedynie, byś znalazła partnera tak dopasowanego, zakochanego i wiernego żeby nie trzeba było żyć w ciągłym strachu, czy facet czegoś nie kombinuje. Nie zakładaj z góry złego scenariusza, bo tak jak się mówi że skwaszoną miną i narzekaniem odstrasza się od siebie ludzi, tak taka postawa ma wpływ na nasze myśli, emocje, wygląd, nawet czynność gruczołów wydzielania wewnętrznego. Głowa do góry, wierzę że odwróci się karta tylko nie idź do "walki" pewna porażki, tylko świadoma atutów które mogą dac Ci przewagę w "ringu". Piszę to bez cienia uszczypliwości, jedynie rzuciła mi się w oczy ta jakby niewypowiedziana rezygnacja. Nie wszyscy faceci są jak penitencjariusze, z którymi przyszło Ci się męczyć w pracy.

DoIWannaKnow97 Odpowiedz

Nigdy nie zrozumiem ludzi, dlaczego zdradzają zamiast porozmawiać, o tym, że w związek wkradła się np. rutyna, żeby coś zmienić albo po prostu rozstać się z drugą połówką, skoro widzi, że pociąga go inna osoba, jak się kocha to się jest wiernym.

Econiks

Czasem rozmowa wygląda tak:
"O co ci chodzi, przecież jest wszystko dobrze, jestem szczęśliwy, a ty wiecznie narzekasz"

Wiedzminka1802 Odpowiedz

Współczuję.. :/

Tajemnica17 Odpowiedz

Nie zgadzam się. Nadzieja to najlepsze co mogło nam się przytrafić. Nawet gdy stracimy wszystko, a mamy jeszcze nadzieję, to możemy to wszystko jeszcze mieć. Dopóki nie umrze nadzieja, nie umrzemy my. Dopóki istnieje nadzieja istnieje życie. Ona umiera ostatnia, bo potem już nie zostaje nic.

szarymysz

"Ona umiera ostatnia, bo potem już nie zostaje nic."
Niestety, zostaje głupota bo głupota jest nieśmiertelna. :)

lola01 Odpowiedz

Zdrada boli bardzo mocno. Nie rozumiem po co zdradzać.

Dragomir

Na rozum się tego nie bierze.
1) Nieraz jest to impuls, poznaje się albo spotyka kogoś kogo się już zna, i magnetyzm jest silny a atmosfera aż gęsta od pożądania.
2) Robi się to z poczucia beznadziei, że nic się w związku nie dzieje ciekawego, żar wygasa i szuka sie tego ciepła gdzieś indziej. A z różnych względów nie opłaca się rozchodzić, bo kredyty, dzieci, co inni powiedzą itp.
3) Bo partner mimo starań nie jest aż tak dobrze dopasowany, i seks robi się nudny. A czasami nawet oburza się na rodzaj pieszczot, który lubi to drugie (nie będę wyszczególniał płci, wiadomo że chodzi o osobę z którą się tworzy parę). A mając doświadczenia z kimś wcześniej kto był bardziej dopasowany, siłą rzeczy porównujemy no i ten aktualny wypada słabo, a nadziei na poprawę nie ma...
4) Odskocznia, ma się swoje 100% ale chce się sprawdzić coś ponad to, nie wychodząc ze swojej mitycznej "strefy komfortu".

Tyle mi przyszło na myśl. Nie usprawiedliwiam, nie pochwalam, nie popieram a jedynie wyjaśniam niektóre powody, bo takie pytanie padło. Wiadomo, lepiej wcześniej się rozstać zeby zacząć coś nowego zamiast zdradzać, ale życie nie zawsze i dla każdego jest czarne albo białe.

Wiewioreczka22 Odpowiedz

miałam tak samo, mój mózg nie mógł zrozumieć jak on mógł mi to zrobić. paraliż i niedowiara ;/ nie polecam. nie zdradzajcie !

MrsFantasty Odpowiedz

Przez to że napisałaś to tak bardzo dokładnie, swoje uczucia poczułam okropny smurek i pustkę(?). Okropnie Ci współczuję sama nie wiem co bym zrobiła jak bym przyłapala mojego partnera/partnerkę na zdradzie. Chyba zapytała bym się dlaczgeo to zrobił/a. Nigdy nie zrozumiem po co zdradzać. Nie kochasz? Normalne, nie rób nadziei i odejdź.

Vstorm Odpowiedz

"Zastanówcie się dziesięć razy, zanim wyznacie komuś miłość, bo miłość wiąże się z nadzieją, a jak wiadomo nadzieja to najgorsze sk*rwysyństwo, jakie wylazło z puszki Pandory. "

Bardzo mądre słowa.

Dragomir

To spróbuj żyć bez nadziei, po paru tygodniach palniesz sobie w łeb i tyle zostanie z tej mądrości.

Zdobywamy wykształcenie z NADZIEJĄ na ciekawą i/lub dobrze płatną pracę. Tak samo posyłamy do szkoły dzieci. Z NADZIEJĄ czynimy inwestycje. Gdy kupujemy auto, to mamy NADZIEJĘ na bezawaryjność i niskie koszty serwisowania. Kiedy zachorujemy, mamy NADZIEJĘ na szybką rekonwalescencję. Idąc na imprezę mamy NADZIEJĘ poznać kogoś ciekawego lub przynajmniej spędzić miło czas, odstresować się. A jak nie? To nie, ale mamy NADZIEJĘ, że następnym razem będzie lepiej. Więc jeśli uważasz, że WIADOMO, iż "nadzieja to najgorsze sk*rwysyństwo" to albo nie przemyślałeś tego, albo masz błahe problemy.

Anderson92

@Dragomir tylko nadzieja nie racjonalizuje wielu rzeczy. Nadzieja często jest zbudowana na emocjach - samochód ładnie wygląda, a sprzedawca tak zachwalał, profesjonalnie opowiadał, miał dobry garnitur i drogie perfumy... To auto musi być dobrym wyborem. Można też zmierzyć konkretne parametry i na ich podstawie dojść do wniosku, że dany samochód spełnia konkretne kryteria i jest duża szansa, że się sprawdzi. Tylko wtedy to nie nadzieja, a statystyka. Niestety relacje z innymi ludźmi nie rządzą się tak ścisłymi prawami matematycznej statystyki. Aczkolwiek jeśli partner już na początku wykazuje przywiązanie do jakiś swoich wad to statystyka powie, że estymata przyszłych wydarzeń nie jest optymistyczna. Niestety ludzie się czasem zmieniają, na gorsze, a często również dobrze ukrywają ze swoimi wadami oraz nie mówią szczerze o swoich zamiarach i uczuciach, a na tym nie da się oprzeć recjonalnej analizy, bo będzie ona błędna. Niestety musimy wtedy zaufać, czyli przyjąć za prawdę niepewne informacje i na nich się oprzeć. Zaś zdrada to dokładnie podważenie tego zaufania.

karaibPL Odpowiedz

Łe tam. Nadzieja póki co jako jedyna trzyma mnie przy życiu. Nie jest taka zła. Życie opiera się na nadziei.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie