#k8CC9

Kilka lat temu robiliśmy kartki wielkanocne dla polskich żołnierzy wysłanych na wojnę do Afganistanu.
Mieliśmy napisać życzenia.
Jeden kolega popisał się swoją umiejętnością walenia czarnym humorem. Domyślacie się, co napisał? „Bombowej zabawy!”.

Jestem niezmiernie ciekawa reakcji żołnierza, do którego to trafiło :D
wielebny Odpowiedz

Znam człowieka, który służy w jednostce specjalnej i na takich misjach bywa. Podejrzewam że była by to jedyna kartka, która wywołała by u niego szeroki uśmiech świra. Może trochę nie jest górnolotne co napisał kolega, ale wierzcie mi, żaden z nich nie był by zasmucony. Większość z nich wie co im grozi, są uzależnieni od adrenaliny, lubią robić to co robią. Są bardzo sobie oddani, w każdej akcji współpracują ryzykując często za kolegę życiem, natomiast zabijają z zimną krwią i wbrew pozorom chętnie o tym mówią. Ci, którzy nie mają rodzin, pomiędzy misjami lubią się srogo zabawić i często nie mogą się doczekać powrotu na wojnę. To nie druga wojna światowa, gdzie walczyć szły dzieci.

SiarczystyMroz Odpowiedz

Dobrze, że przynajmniej trochę się ROZERWALI.

Jaszczomp107 Odpowiedz

Czy tylko mi się znudziły żarty typu "bombowej zabawy" w tym kontekście?

Dragomir

Tak, tylko tobie.

fycsgn Odpowiedz

Mam ojca służącego w armii. Pomimo to, że mam 14.lat od wielu lat lubię wysłuchiwać od niego właśnie takie historie

MiauMiauNigga Odpowiedz

Miejmy nadzieję że kartka nie trafiła do żołnierza z wybuchowym charakterem.

anonimowiecyyy Odpowiedz

Jak ja uwielbiam czarny humor

Dodaj anonimowe wyznanie