#FkUU2

Hej ,potrzebuje porady
Mam kochającego narzeczonego ,kocham go nad życie niedługo mamy się pobrać.Jednak czasami nachodzą mnie obawy , jesteśmy w 3 letnim związku ,około dwa lata temu mieliśmy poważny kryzys,nie mieliśmy ze sobą przez 3 miesiące,brak kontaktu ,brak telefonów,nie odpisywanie na wiadomości . A moje serce zostało rozbite wtedy na milion kawałków. Jakkolwiek to zabrzmi modliłam się do Boga o pomoc w tej sytuacji albo połączenie nas z powrotem albo uleczenie mojego serca i wyjście z tej ciemności .Zeszliśmy się,ciężko pracował abym mu zaufała z powrotem i nie bała się porzucenia . Niecały rok później mi się oświadczył,teraz planujemy ślub ale im bliżej obawiam się a co jeśli się powtórzy i to już w małżeństwie taka sytuacja,opuszczenie .. Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego ,jednak pomimo starań mam wrażenie że po tych kilku ciężkich miesiącach, codziennego płaczu w tamtym okresie i rozpaczy już nie jestem taką samą osobą . Czy ktoś też tak kiedyś się czuł kiedy wrócił po rozstaniu.
Teraz jesteśmy dobrym związkiem ,wspieramy się ,myślałam że moje rany są już sklejone ale niekiedy pojawiają się te obawy :(
Rumek Odpowiedz

a wiesz, co wtedy robił?

Dodaj anonimowe wyznanie