Większość małych dzieci nudzi się w kościele. Ja też się nudziłam. Tylko że większość dzieciaków zaczyna wtedy rozmyślać lub bawić się zabranymi zabawkami, ale ja oczywiście musiałam być inna. Od najmłodszych lat chciałam rozrabiać, więc wkładałam ręce do kieszeni kurtki i zaczynałam pokazywać księdzu środkowy palec (oczywiście ręce dalej były w kieszeni, żeby nikt nie zauważył). Po chwili jednak panikowałam i zaczynałam przepraszać Pana Boga w myślach. Cały czas myślałam, że to co robiłam jest mega grzechem i będę musiała się kiedyś z tego wyspowiadać.
Taki był ze mnie łobuz.
Dodaj anonimowe wyznanie
Przyprowadzanie małych dzieci do kościoła to głupota:
1) indoktrynacja od małego
2) zresztą dzieci i tak nic nie rozumieją, tylko się nudzą
3) dzieci wodzą na pokuszenie księży
To jest nic. Ja wyobrażałem sobie jak wisząca lampa spada na ludzi albo jak zawala się balkon z ludźmi na górze i organami i kto zostanie przygnieciony.
Masę ludzi tak właśnie robiło