Niedawno w bankomacie znalazłem plik hajsu. Parę stów. Widziałem kolesia, który odjeżdżał na rowerze. Wyciągnąłem pieniądze, załatwiłem swoje i myślałem, co tu zrobić z tą próbą losu. Już sięgałem po kartkę, żeby zostawić wiadomość i zadzwonić na jakąś bankomatową infolinię, kiedy wrócił ten chłopak. Powiedziałem mu, że mam jego pieniądze. Z pięć minut nie umiał złapać oddechu, położył się na ziemi, myślałem, że mu się coś stało, serio. Potem wstał i wyściskał mnie. Opowiedział, jak daleko odjechał i jak szybko wracał, myślał, że wszystko stracone. Cieszył się jak nie wiem i bardzo mi dziękował.
Nie wiem, czy cokolwiek co bym kupił czy zrobił z tymi pieniędzmi dałoby mi większą frajdę niż ten „dobry uczynek”.
Ale jest w tym też coś anonimowego: naprawdę nie wiem, jak bym zareagował na inne okoliczności, inną kwotę, w innym czasie...
Dodaj anonimowe wyznanie
Bankomaty wciągają pieniądze z powrotem, jeżeli przez jakiś czas się ich nie odbierze (ale nie wiem ile tego czasu jest). Chociaż nie wiem czy wszystkie, ale mnie się kiedyś zdarzyło, pieniądze wróciły na konto (tyle że na urlopie za granicą).
U nas zabierają.
Może akurat była jakaś mała awaria i ten akurat bankomat ich nie zabrał. Fakt, że większość takich urządzeń ma głośnik, z którego powtarza "proszę odebrać gotówkę", więc ciężko się jest ot tak pomylić.
W żadnym bankomacie blisko mnie nie ma takiego głośnika.
A już myślałem że powiedział że było dużo więcej i kazał ci oddawać. Bo to by bardziej pasowało do tej strony. A tak swoją drogą jeśli przyjechał rowerem po pieniądze to jakim cudem odjechał bez pieniędzy? Bo gdyby to była awaria bankomatu to przecież by nie wracał.
pewnie był roztrzepany
Każdemu zdarza się czasem popełnić głupi błąd przez roztrzepanie. Nigdy nie wyszedłeś z domu bez kluczy? Nie poszedłeś po coś do sklepu, zapomniałeś co i musiałeś potem iść drugi raz? To właśnie takiej klasy potknięcie
Jak byś się zachował w innych okolicznościach, innym czasie, z inną kwotą? Jeśli masz chociaż kroplę oleju w głowie, to tak samo. Kradzież pieniędzy z bankomatu (bo tak, to jest kradzież) bardzo łatwo się wyda i będą z tego naprawdę nieprzyjemne konsekwencje, przecież tam gdzie bankomat, tam i kamery.
Kamera jest ale jakby włożył swoją kartę nie ruszając tych banknotów a potem zgarnął wszystkie to nic by mu nie zrobili. Zawsze mógłby twierdzić że jest ślepowronem.
dostałeś chociaż znaleźne?
Szczerze to ja bym z grzeczności w takiej sytuacji nawet nie chciał przyjąć znaleźnego
Już pomijając kwestie moralne, trzeba by być idiotą, by takie pieniądze wziąć. Wzięcie nie swoich pieniędzy z bankomatu to kradzież (nie, nie działa zasada "znalezione nie kradzione"), a znalezienie złodzieja jest banalnie proste. W każdym bankomacie jest kamera.
A teraz taka informacja - bankomat 'połknie' niepodjętą gotówke po 30 sekundach.