#7R7K4
Chyba bardzo dobrze się to sprawdza w jej pracy, ale w domu to jest dla mnie strasznie trudne. Chcesz zjeść, to musisz powiedzieć co i kiedy, bo nic nie zaproponuje; jest brudno, to musisz powiedzieć dokładnie, co jest do zrobienia. Czyli musiałabym nią sterować głosowo. Efekt jest taki, że wracam z pracy, robię jedzenie i muszę np. poskładać naczynia, poukładać coś. Czyli chcę zrobić kanapkę, to od razu sprzątam kuchnię, bo jest brudny blat albo pełna suszarka.
Proponowałem, że zrobimy listę co jemy na tydzień, to będę wiedział co kupić na zakupach, ale to jej się nie podoba. Proponuję podział co tydzień kto co sprząta, to też tak nie chce. Jak jej mówię o tym, że mi nie pomaga, to przez 3 dni coś robi, a potem znowu wraca do oglądania seriali albo telefonu. Chodziła do psychologa, ale nadal nie mogę się z nią porozumieć. Mówię, że potrzebuję od niej więcej pomocy, ale po tych konsultacjach nic się nie zmieniło, nadal nie zaproponuje pomocy, tylko postawa pasywna. Ewentualnie 3-dniówka. Jedyne co sama robi, to włącza pranie, przekłada do suszarki i składa. Mówię jej, że OK, tylko że coś innego może być potrzebne dla mnie, co by mi coś ułatwiło. Ma też tak, że jak sprzątam, to nagle się zrywa i też coś układa. Jak pytam, dlaczego tak robi, że sama nie zacznie, tylko uspokaja sumienie, to nie wie.
Składam śmieci, a ona nagle zaczyna zamiatać i podkłada mi pod nogi szczotkę. Jak pytam ją, dlaczego tak robi, czy żeby nikt nie chciał jej pomocy, i mówię, żeby pytała albo powiedziała, co chce zrobić, to się obraża.
Mam dużo roboty w pracy, a ona nawet nie zapyta, czy coś ugotować, tylko że burgera może zamówić. Potem patrzę, co robi, to leży i przegląda telefon. Mówię, że w mieszkaniu jest masa roboty i mogłaby coś posprzątać, to nic nie odpowiada. Wcześniej mówiłem co zrobiłem i co jest do zrobienia, to przez 3 dni robi np. jedzenie, a potem znowu je na mieście albo tylko leży i ogląda telefon.
Teraz powiedziałem, że sam będę sobie gotował, bo przez ostatni miesiąc nic nie gotowała, tylko kanapki jadłem albo pierogi mrożone. No i bez problemu gotuję sobie makaron z sosem co dwa dni i jakąś zupę. Sprzątam tylko to, co pobrudzę, np. jak gotuję. Zakupy zrobiłem bez problemu na 4 dni.
Ona kupiła coś i zostawiła, to leży już na szafce czwarty dzień w korytarzu.
A ona czeka, aż się złamię, bo uważa, że to moja wina i moje wymysły.
Czyli kobieta stosuje popularny u mężczyzn weaponized incompetence. Natomiast jest to zachowanie bardzo słabe, bez względu na płeć. I zazwyczaj celowe, nawet jeśli podświadomie, z lenistwa i braku szacunku do partnera.
Pierwszy raz słyszę o tym, że to kobieta tak robi. U mężczyzn to jest popularne podejście, a jak kobieta się postawi, to "ona ciągle ma pretensje".
Autorze, ciesz się, że nie macie dzieci. Możesz spokojnie dbać o siebie, ignorując leniwą partnerkę.
mój partner z ktorym mieszkalam przez 2 lata robil dokladnie to samo, czuje sie jakbys opisal moje zycie. niestety tacy ludzie sie juz nie zmienia bo oni nie widza nic zlego w takim zachowaniu a jak sie im przestanie gotowac i sprzatac to beda zyc w syfie i zywic sie kanapkami z zabki. nie warto sie meczyc
Po pierwsze, uderzające jest to, że jak się to czyta o kobiecie, to wydaje się szokujące, natomiast wśród mężczyzn nie byłoby to nic dziwnego...
Po drugie, czy ona chce czy nie, zrób ten podział obowiązków na tydzień (z podziałem na dni), wywieś na kartce i zaznaczaj codziennie co ty zrobiłeś. Osobom tego typu jest się łatwiej zmobilizować do działania, kiedy mają wyznaczone konkretne obowiązki na konkretny dzień. Inaczej czują się przytłoczone wielością zadań i to je paraliżuje.
A co było przed ślubem?
Też tak było czy się zmieniło?
Czekaj... Ty tak serio?
Zastanów się po co z nią jesteś, bo taki pasożyt, który nic od siebie nie daje raczej się nie zmieni, szczególnie, że jasno komunikujesz swoje oczekiwania i jesteś totalnie ignorowany, więc może warto coś zmienić :) Powodzenia!
Może diagnoza w kierunku ADHD, bo objawy by pasowały. Jak jest ciężko z dopaminą jest stan zmrożenia szczególnie gdy czuje się przez ciebie tak traktowana, to ją może już całkiem zmrozić, wtedy skrolując ładuje dopaminę, szczególnie pasuje to zrywanie się do pomocy itd, i zapominanie o podstawowych czynnościach i mus pokazywania palcem. Zapoznaj się z materiałami o ADHD i sprawdź czy się reszta nie zgadza. Obraz ADHD u dorosłej kobiety będzie inny niż u błędnego wyobrażenia ADHD u społeczeństwa. To że chodziła do psychologa nie oznacza, że psycholog musiał na to wpaść szczególnie , że objawy nie lmogą dawać inny obraz. A diagnozuje psychiatra , (nie psycholog )w dodatku specjalizujący się w zaburzeniu. Nie powinno się diagnozaować przez internet ale obraz który pokazałeś jest wrecz często podręcznikowy u 30-40 letniej kobiety z nieleczonym ADHD, może się również pojawić depresja głęboka. Wyślij ją do lekarza, a najlepiej zapisz i zaprowadź. Jeśli czuje się atakowana też może zachowywać się agresywnie czy pasywno- agresywnie. I nie bronię jej tylko wyjaśniam mechanizm. Może być tak , że i tak powinniście się rozstać bo nie poradzisz sobie z jej zaburzeniem ale i tak warto spróbować .
Boże, naczytacie się na wszystkich pseudopsychologicznych instagramach o adehade i teraz każdy najmniejszy przejaw to od razu diagnoza xD zostawcie diagnostykę ludziom, którzy mają o tym pojęcie, bo to naprawdę jest coś więcej niż "to pasuje" "to mi się wydaje". Naprawdę nie istnieje jedna choroba psychiczna świata, która jest wyjaśnieniem na wszystko i na którą nagle cierpi połowa społeczeństwa.
Twoja żona zachowuje się jak ponad 90% mężów. I kobiety jakoś z tym żyją. Ale jest im ciężko z takimi leniami w domu.
Masz dwa wyjścia: albo to akceptujesz i żyjecie sobie dalej i drugie: rozstajecie się. Jak będzie dziecko to Ty będziesz się nim zajmował a ona czasami się z nim pobawi. Ale z drugiej strony : dlaczego to tylko kobieta ma zawsze sprzątać, robić zakupy i gotować? A facet w tym czasie odpoczywa...i nie widzi w tym nic zlego
A stosunek płciowy jest wliczony?
Bezpłciowy.