#LSbMf

Mam ogromny żal do swojej już obecnej żony za zatajenie prawdy i kłamstwa.

Jesteśmy młodym małżeństwem, dopiero pół roku po ślubie, choć w związku jesteśmy już od 8 lat. Obydwoje pochodzimy ze średnio majętnych rodzin, więc kiedy powinęła nam się noga i straciłem pracę, było ciężko. Do tego obydwoje bardzo dużo pracowaliśmy, aby odłożyć na wesele. A cóż się okazało po weselu? Otóż to, że żona 10 lat temu wygrała w totka pokaźną sumę, którą częściowo zainwestowała, a resztę trzyma na rozmaitych lokatach. Nie będę pisał ile tego jest, ale na tyle dużo, że oboje moglibyśmy nie pracować do końca życia i dobrze prosperować.

Mam żal, że kiedy ja martwiłem się o pieniądze, ona miała na koncie mały skarb. Żona twierdzi, że część tej kasy przeznaczyła na naszą pomoc finansową i że raz pojechaliśmy dzięki temu na wakacje. I tak mam żal, bo po 8 latach razem powinna wiedzieć, że może na mnie liczyć i powiedzieć mi o tym. Poza tym dałem się wmanewrować w intercyzę. Podpisałem ją, bo nalegała, twierdziła, że nie chce być zależna od męża, że w życiu bywa różnie i lepiej załatwić takie sprawy przed ślubem niż potem się kłócić o pierdoły. A tu dwa tygodnie po ślubie wyszło szydło z wora. Kiedy pokazała wszystkie swoje nieruchomości i kasę na lokatach, myślałem, że dostanę zawału. Najgorsze jest to, że o tej małej fortunie nie wiedział nikt oprócz niej. Nawet rodzicom nie powiedziała! Twierdzi, że takie pieniądze wszystko zmienią, a ona nie chce zmian... Po prostu ręce opadają. Mówiłem jej, że teraz możemy zainwestować w moją firmę, którą planuję rozkręcić od końca studiów, ale jest średnio do tego nastawiona. Mówiłem, że może pojedziemy na jakąś ekstra podróż poślubną, ale ona twierdzi, że nie można się afiszować pieniędzmi.

Czuję się oszukany i mam żal, że nie okazała mi zaufania przez 8 lat bycia razem. Zaproponowałem terapię dla par, bo nie jest pomiędzy nami najlepiej, ale co stwierdziła moja żona? Że szkoda pieniędzy i musimy to rozwiązać sami.
Postac Odpowiedz

Trochę przykre, że Cię oszukała, ale zobacz, co zrobiłeś, jak się dowiedziałeś o pieniądzach. Od razu zaproponowałeś wydawanie ich w celu rozwinięcia Twojej firmy albo podróż, która podobała by się Tobie. To są pieniądze Twojej żony i wydaje je według własnego uznania.

vylarr

Żona pewnie wie, że jakby zainwestowała kasę w jego firmę, to ta kasa by przepadła.

livanir

Z drugiej strony żona może być też trochę dusigroszem. Rozumem nie wydać całości na firmę czy wycieczkę, ale 1. W związku należy się wspierać. 2. Nawet jakby nie chciała wydawać- dobrze by było powiedzieć o tym drugiej stronie- chociaż by widziała, że nie ma się co stresować aż tak.
I 3. Najważniejsze- jednak jeżeli jedna strona nalega na terapię- powinno się na nią iść, a nie myśleć "żal tracić kasy na spokój ducha ukochanej osoby".

Postac

Żona może być dusigroszem, ale w mężu widocznie wsparcia nie ma. Całe wyznanie wylewa się jad, m. in. że Autor "dał się wmanewrować w intercyzę". Zero zrozumienia dla żony, tylko "ręce opadają". Żona powiedziała, więc słyszy pretensje i nalegania na wydawanie tych pieniędzy, żeby sfinansować marzenia męża. Ona nawet swoich marzeń nie sfinansowała, przez 10 lat. Ciężko pracowała razem partnerem. Może tych pieniędzy wcale nie jest tak dużo, żeby oboje nie pracowali do końca życia, a ona chce zachować to na "czarną godzinę", gdy nie będą sobie dawać rady finansowo?

Gosik

"To są pieniądze twojej żony". No nie wiem. Jak mają intercyzę to od razu rozdzielność majątkową? Bo jeśli nie, to to są ich wspólne pieniądze.

Gosik

elbatory rzeczywiście masz rację, doczytałam

ingselentall Odpowiedz

Żona postąpiła mądrze, o czym najlepiej świadczy Twój wpis.

vylarr

Nie do końca - bo wygadała się.

Eldingar Odpowiedz

I dobrze zrobiła, skoro dowiedziawszy się o jej pieniądzach zacząłeś wynajdywać mnóstwo sposobów, jak je wydać.

NiezbytSprytny Odpowiedz

Bardzo dobrze zrobiła z intercyzą i z ukrywaniem majątku, czy przesadziła w sytuacji gdy straciłeś pracę to nie wiem, ale jeśli Ty sam nie przygotowałeś się finansowo na taką sytuację to powinieneś czuć presję. Wykłucaj się dalej o jej pieniądze i utwierdzaj ją w przekonaniu, że zależy Ci na jej pieniądzach, na pewno dobrze to zrobi waszemu związkowi.

Puszmar Odpowiedz

Jak to zona nie okazała Ci zaufania? Ona właśnie się nim wykazała a Autor to zepsuł. Obserwowała, poznawała i żyłą z tobą przez 8 lat. Po ślubie co naturalne pewnie podjęła ostateczną decyzję I Ci to powiedziała jako osobie najbardziej zaufanej w życiu, mężowi. Szkoda że Autor tak zareagował, żenada

Evrard Odpowiedz

To że nie powiedziała rodzinie to akurat bardzo mądrze. Każdy ma wśród dalszych krewnych jakąś gnidę , mende , alkoholika albo po prostu lenia i obiboka albo cwaniaka który lubi inwestować nie swoje pieniądze. Od takich osób jak się dowiedzą o pieniądzach praktycznie nie da się już uwolnić a pogonione mogą zrobić jakieś świństwo. Czy tobie powinna powiedzieć? Wtedy jak straciłeś pracę , może nie o całej sumie ale jednak powinna.

Domandatiwa Odpowiedz

Gdyby ktoś chciał mnie wziąć na terapię (małżeńską lub jakąkolwiek inną) z powodu tego, że nie chcę pozwolić mu dysponować moją kasą... Ojć!

livanir

Tylko tutaj jest zacznie więcej do przepracowania. Chociażby zaufanie jej do niego i jego do niej. Oraz wspólne podejście do pieniędzy- każde małżeństwo może mieć jak chcę, się ważne by oboje się w tym odnaleźli i wypracowali kompromis, inaczej związek długo nie przetrwa.

Domandatiwa

@livanir Każdy człowiek ma dużo do przepracowania. Na terapii część osób skorzysta, a część wiele zdrowia straci.

Swoją drogą nie ma jedynie słusznego poziomu zaufania, jaki warto okazywać najbliższym. Być może jej stopień zachowania jest właśnie tym, co dla niej najlepsze.

Moim zdaniem z wyznania można więcej powiedzieć o autorze niż o jego żonie.

Niemniej wydaje mi się, że gdyby w historii to kobieta czuła się oszukana, że mężczyzna tai przed nią swoją kasę, reakcje byłyby bardziej zróżnicowane.

Doombringerpl Odpowiedz

Teraz popatrz co sam napisałeś. "Gdybym wiedział to podpowiedziałbym jej jak zainwestować w MOJĄ firmę", "Mam żal do niej że miała kasę i nic nie powiedziała, dopiero po ślubie". Nie Twoja kasa. Nie masz do nie żadnych praw, nawet po ślubie, bo ślub daje udział 50% tylko w tym co wypracowane po ślubie. To nie posag. Na jej miejscu, jeśli jej to wyrzuciłeś to bym wiał daleko od Ciebie. A na Twoim miejscu, jak jesteś zawiedziony taką postawą, a jeszcze nie powiedziałeś, powiedz, rozwiedź się i daj babce szansę na znalezienie kogoś, kto będzie miał w d00pie jej majątek...

Postac

Nigdy nie jest tak, że majątek partnera jest nieważny. Jest ważny, skoro chce się z nim / nią budować przyszłość. Ważne jest też podejście do pieniędzy u kogoś, z kim chce się budować przyszłość.

Dragomir Odpowiedz

Miala rację że pieniądze wszystko zmienią. Widzisz, Ciebie też zmieniły a nie są nawet Twoje.

szarymysz

"Widzisz, Ciebie też zmieniły a nie są nawet Twoje."
Cudze pieniądze mogą niestety zmienić nas tak samo, jak nasze własne. :(

Eldingar

Czy zmieniły? Nie jestem pewna. Równie dobrze można uznać, że wydobyły z niego prawdziwą naturę.

upadlygzyms

To wcześniej miał fałszywą naturę?

Dragomir

Nie musiał mieć fałszywej natury. Po prostu okazał się dokładnie takim samym człowiekiem jak ci, ze względu na których ona postanowiła zachować wygraną w tajemnicy. Wizja takich pieniędzy mu "nie groziła" więc nie można było do końca wiedzieć jak zaeaguje. Nie zdalna testu, czyli żona miała rację i najpewniej skończy się to niefajnie dla tego związku. Zwłaszcza że raczej nie mają dzieci, i tera, ona nie będzie chciała ich mieć z człowiekiem, który zawiódł jej zaufanie.

MojitoGhost Odpowiedz

Intercyza to bardzo mądra decyzja z jej strony.

Zobacz więcej komentarzy (14)
Dodaj anonimowe wyznanie