#OcByp

Dziś w pracy dostałem odpierdziel od prezesa.
Od początku pracuje w firmie dość blisko „góry”. Od pół roku nie dostaje wypłaty w terminie. Dziś dostałem opieprz i zagrożenie zwolnieniem od prezesa za upominanie się o terminową wypłatę. Oczywiście tłumaczenia takie że klienci nie płacą faktur to on nie ma z czego płacić pensji. Szkoda że 30 mieszkań ma na wynajmy ale na pensje już nie.
Na całe szczęście jak spytał się czy ma mnie zwolnić odpowiedziałem, w sumie mogę się już pakować bo i tak za 3 godziny kończę pracę w tej firmie. Nawet gość nie pamiętał że dałem wypowiedzenie 3 tygodnie temu ale że miesiąc temu dzwoniłem o wypłatę to doskonale pamiętał. No cóż tęsknić nie będę
Dodaj anonimowe wyznanie