#h2M8i

Jako mała dziewczynka bardzo lubiłam bawić się całymi dniami na placu zabaw. No, ale przecież mój mały pęcherz nie był w stanie wytrzymać kilku godzin bez załatwienia swoich potrzeb w toalecie, a bieganie do domu co chwilę nie wchodziło w grę (mieszkałam na 5 piętrze bloku, samo wejście tam zajmowało mi sporo czasu). No więc razem z koleżanką znalazłyśmy kreatywne rozwiązanie – gdy już czułyśmy, że dłużej nie wytrzymamy, biegłyśmy na pole (obok naszego osiedla było dużo pól oraz łąk) i tam załatwiałyśmy swoją potrzebę. Jednocześnie, obok siebie. Może nie byłoby w tym nic aż tak dziwnego, gdyby nie fakt, że w tym czasie nawzajem oceniałyśmy swoje siki – ja mówiłam, jakiego koloru, natężenia itp. jest strumień koleżanki, a ona w ten sam sposób komentowała mój.
Nigdy później o tym nie rozmawiałyśmy.
HansVanDanz Odpowiedz

Nic nadzwyczajnego. Ciekawość i poznawanie świata u dzieci, dotyczy to też fizjonomii czy anatomii.

Dodaj anonimowe wyznanie