#ktnlU

Pracuję na stoku z dziećmi i często słyszę jakieś „kwiatki”, oto jeden z nich.

Zuzia (lat 5) uczyła się już skręcać na nartach. Jeździmy sobie takim slalomem i w końcu musiałem puścić ją przodem, żeby nie małpowała po mnie, tylko sama podjęła decyzję, gdzie chce jechać. Nie mogła się zdecydować, to proponuję jej, żeby jechała do mamy i taty, czyli kobiety i mężczyzny, którzy mi dziecko na zajęcia przyprowadzili. Mała oburzona patrzy na mnie z dołu i mówi, że to nie jest jej tata! OK, to do mamy i wujka... Mała stanęła i mówi zła, że to nie jest jej wujek! Zgłupiałem i pytam: „To kto to jest?”. I usłyszałem odpowiedź, która przyprawiła mnie o atak śmiechu: „Nie wiem, on tylko śpi z moją mamą!”.
Postac Odpowiedz

Jak zwykle historie o dzieciach mnie nie śmieszą, tak ta mnie rozbawiła.

Domandatiwa Odpowiedz

Cóż, czasem śmiech się człowiekowi wyrwie z zaskoczenia i nic na to nie poradzimy. Ale generalnie to bardzo nieprofesjonalne histerycznie śmiać się w takiej sytuacji.

Dragomir

Nieprofesjonalne to by było gdyby zaprogramowany robot się śmiał. A ludzie mają to do siebie, że czasami nie da się powstrzymać emocji i nie widzę tu niczego nieprofesjonalnego.

Domandatiwa

Co dla dziecka oznacza wyśmianie jego sytuacji rodzinnej przez osobę, która z dużym prawdopodobieństwem jest dla niego jakimś autorytetem?

Czy wyśmianie deformacji ciała przez lekarza uznałbyś za niepowiązane z kwestią profesjonalizmu? Albo jego wyraźne oznaki entuzjazmu przy rodzinie pacjenta, kiedy zdiagnozuje rzadką chorobę, której leczenie będzie dla niego szansą na rozwój? Albo agresywne wykrzyczenie serii przekleństw przez osobę zajmującą się opieką nad osobą z demencją, kiedy ta zachowuje się w naprawdę bardzo uciążliwy sposób od dłuższego czasu? Albo wjechanie przez kierowcę tira w kierowcę osobówki, który zajechał mu drogę i go solidnie tym zdenerwował?

Umiejętność zareagowania inaczej niż podpowiadają emocje jest bardzo istotnym elementem profesjonalnego podejścia do pracy.

Napisałam, że rozumiem, że zdarzają się takie sytuacje, w których się nie podoła . Ale profesjonalista powinien umieć opanować swój śmiech w momentach, kiedy jest on szkodliwy.

Oczywiście w różnych sytuacjach konsekwencje podążenia za emocjami są różne. Czasem straszniejsze, czasem mniej straszne, czasem pozytywne. Ale zdecydowanie nie jest tak, że zawsze trzeba robić to, co one wybierają.

Dragomir

Śmiechu w powyższych sytuacjach bym nie uznał za stosowne, a tu mnie rozśmieszyła taka ocena sytuacji dokonana przez dziecko. Może wyjmij kij z gaci, zamiast wyszukiwać ekstremalne przykłady jak powyżej. Poza tym są osoby, które nie potrafią zachować się adekwatnie (np. śmieją się w reakcji na smutną wiadomość, choć wiedzą że to niewłaściwą reakcja i nie jest im wesoło, to jednak nie potrafią inaczej) i nie jest to do końca ich wina, po prostu tak mają.

Domandatiwa

Pracuję z kilkulatkami. Widziałam parę razy ich zażenowanie, kiedy dorośli uznali, że śmianie się z ich problemów jest w porządku. Niestety czasem dorośli są kompletnymi ignorantami w tej kwestii.

Czasem trzeba pokazać bardziej dosadne przykłady, żeby ludzi otrząsnąć że ślepoty na innych.

Domandatiwa

Zresztą, napisałam na początku, że czasem się wyrwie śmiech i nic na to nie poradzisz.

Podobnie jak czasem zdarzają się człowiekowi inne nieprofesjonalne zachowania, nie da się być idealnym. Fajnie wiedzieć jednak, że coś jest nieprofesjonalne, a nie negować to. Wtedy można na przykład przeprosić za swoje zachowanie...

Dragomir

Zgadzam się co do zasady. Tyle że w tym przypadku autor nie śmiał się z problemu dziecka, więc nie powinno to w tym dziecku wywołać żadnego zażenowania, bo ono chyba nie ma problemu że ten wujek śpi z jego mamą, a jedynie wyjaśnia kto jest kto w rodzinie :)
Ale tak, dzieci to też ludzie i nie powinno się jakoś w olewawczy sposób traktować ich problemów.

Domandatiwa

Serio myślisz, że pięciolatek wie, z czego autor się śmiał? Dziecko mu powiedziało coś dla niego naturalnego, dorosły to wyśmiał. W tym momencie naturalna rzec przestaje być naturalna i może zacząć być problemem.

NiezbytSprytny Odpowiedz

Pięknie nazwane rzeczy po imieniu.

Dodaj anonimowe wyznanie