#uRsn2

Pracuję w przedszkolu i powiem wam, że niektórzy rodzice są naprawdę specyficzni. Opowiem wam o kilku sytuacjach.

1) O 14:30 podajemy zimą podwieczorek, dlatego rodzice zostali poinformowani, aby odbierać dzieci, które kończą o 13 przed tą godziną, no ale niektórzy tego nie rozumieją (nie mówię tu o korkach, niektórzy mieszkają przecznicę dalej, więc mogą się przejść czy coś, zwłaszcza że przedszkole znajduje się na obrzeżach). No i co mam zrobić, kiedy po dziecko rodzic nie przyjdzie przed tą porą, a ono ma nieopłacone podwieczorki? Ma siedzieć i się patrzeć?

2) Wszystkie dzieci powinny być odebrane do 15, bo o 15:30 my już wychodzimy z pracy (jasne, możemy poczekać te 15 minut, ale jeśli rodzic nie zjawia się do 17, nie odbiera i nie dał jakiegokolwiek znaku, że się spóźni, to naprawdę jest to męczące po całym dniu spędzonym wśród dzieci), jednak nie wszyscy tego przestrzegają.

3) Ta sytuacja to absolutny hit. Kilka dni temu dziewczynka została przyprowadzona do przedszkola z grypą żołądkową i po 30 minutach zaczęła wymiotować. Kiedy zadzwoniłam do jej matki, że dziecko jest chore, ta powiedziała, że o tym wie (!).

Drodzy rodzice, pamiętajcie, że my też jesteśmy zmęczone, mamy rodzinę, życie prywatne. Odbierajcie swoje dzieci o ustalonej porze, nie przyprowadzajcie ich, kiedy są chore. Czy to takie trudne?
NieChceLoginu Odpowiedz

Oczywiście bycie przyzwoitym wobec Was byłoby super, ale jeszcze bardziej super, żeby ci rodzice byli przyzwoici wobec swoich dzieci. Nie są i tu zaczyna się początek problemów. Wy obrywacie tylko rykoszetem.

Postac

I jeszcze jedno - żeby o chorobowe na dziecko nie trzeba było się prosić.

MaryL2

Zawsze jest urlop na żądanie. Nigdy tego nie zrozumiem, czemu można wziąć płatne chorobowe na dziecko, a nie można na chorą samotną mamę, psa czy inny życiowe powód.

kawainkabis

MaryL2 są sytuacje gdy możesz wziąć opiekę nad rodzicem. To raz.
Dwa, zostaw 5 latka samego w domu na 8 godzin, powodzenia.
W interesie nas wszystkich jest, żeby rodziły się dzieci, żeby były zaopiekowane.
Posiadanie psa jest tylko w interesie właściciela. Dlaczego mamy opłacać jego chorobowe?

MaryL2

@kawainkabis, w jaki sposób w moim interesie jest to że ktoś inny ma dziecko?

kawainkabis

MaryL2 na przykład żebyś nie był/a ostatnim pokoleniem w tym kraju? Żeby gdy się zestarzejesz było ludzie zdolni do pracy? Żeby miał kto gotować, sprzedawać, dostarczać? Żeby miał kto podetrzeć twój tyłek w szpitalu? Żeby miał kto zakopać trumnę?
Naprawdę trzeba to tłumaczyć?
ZAWSZE potrzebujemy kolejnych pokoleń. To jest w interesie każdego. Zawsze było i zawsze będzie.
W czasach gdy większość ludzi jest zbyt leniwa aby wychować dzieci, gdy łatwiej i wygodniej jest mieć psa, gdy rodzice, zwłaszcza matki są traktowani jako obywatele 2 kategorii bo np mają 800+, więc na pewno są nierobami, wznieś się na wyższe wyżyny intelektualne i pomyśl nad kolejnymi argumentami za... znajdziesz jeśli wyjżysz poza swoją bańkę...

MaryL2

A ty spróbuj porozmawiać normalnie, bez opluwania kogoś, kto ma inne zdanie. Zastanów się chwilę, czy dziecko mojej koleżanki z pracy na pewno się mną zajmie? Czy może wyjedzie za granicę? Albo będzie na zasiłku? A nawet jeżeli będzie tą pielęgniarką, to przecież nie pomoże mi za darmo. Ludzie całe życie płacą wysokie podatki a potem i tak umierają w okropnych warunkach bo ich nie stać na lepsze (a może by było gdyby nie musieli utrzymywać wszystkich w koło). I to że panie Basia spod piątki miała taki wysoki socjal że ją było stać na czwórkę dzieci tego nie zmienia.

Jeśli chodzi o to, żeby „miał kto gotować, sprzedawać, dostarczać” to może wspierajmy tych ludzi co „gotują, sprzątają dostarczają”, a nie ludzi, których dzieci być może będą robić to czy tamto jak dorosną.

kawainkabis

Właśnie dlatego potrzebujemy dzieci. Bo cześć wyjdzie, część będzie nierobami, a część będzie gotować, sprzatać, dostarczać. Nie przewidzisz które to będą, trzeba wspierać wszystkie.
Dlatego jak są chore, trzeba się nimi zaopiekować. Większych dzieci choruje w wieku 3-10 lat, pierwsze pójście do przedszkola to dla większości rodziców jazda bez trzymanki. Tydzień zdrowe, tydzień chore, 2 tygodnie zdrowe, 2 tygodnie chore... nie starczy 4 dni urlopu na żądanie. Nie starczy 26 dni urlopu bezpłatnego. Dlatego jest ubezpieczenie. Dla pracujących rodziców. Nie nierobów. Oni nie mają chorobowego.
Przepraszam za ostre słowa wcześniej. Jednak z Twojej podstawy wynika, że masz problem z ludźmi, bo mają dzieci. Więc pewnie są nierobami. Więc pewnie biorą socjal. Więc ty na nich pracujesz.
Ale pracujesz, bo dorosłaś, wyedukowalas się, korzystałaś z opieki zdrowotnej etc... finansowane to było z czyiś podatków, nie pomyślałaś o tym?

MaryL2

@kawsinkabis nie mam problemu z ludźmi, którzy mają dzieci, nie uważam ich za patologie. Sama mam dość konserwatywne poglądy i zawsze marzyłam o 4 dzieci. Napisałam wprost z czym mam problem, z socjalizmem. Założenia są piękne i słuszne, wspieramy tych, którzy NIE ŻE SWOJEJ WINY nie są w stanie sobie poradzić oraz sektory, które są kluczowe dla gospodarki i bezpieczeństwa. A w praktyce wspierane są po prostu największe grupy społeczne, rodziny z dziećmi, emeryci. Ostatnio potencjał politycy znaleźli w kobietach, ot taka duża, niezagospodarowana grupa.

Zawsze się znajdzie uzasadnienie. Sprytnie w debacie publicznej stawia się zawsze pytanie czy chcemy czy nie chcemy tym czy tamtym pomóc, dosypać trochę do domowego budżetu. No chcemy, wiadomo. Ale te pieniądze nie biorą się z nieba, komuś trzeba zabrać. A jakby tak raz zapytać: chcecie, aby inwalidom i ich opiekunom zabrać, znieść refundację jedynego skutecznego leku na AZS i trochę żeby drobni przedsiębiorcy dołożyli, aby rodzice dostali bon wakacyjny to nie wiem czy by tak wszyscy byli zgodni, że to jest kluczowe.

kawainkabis

Zacytuję: "Nigdy tego nie zrozumiem, czemu można wziąć płatne chorobowe na dziecko, a nie można na chorą samotną mamę, psa czy inny życiowe powód."

Tu nie mowa o bonie turystycznym, ale o płatnej opiece nad chorym dzieckiem do lat 14. Pracujące matki opłacają ubezpieczenie chorobowe ze swojej pensji. Pracujący ojcowie również. Gdy spełnisz marzenie o 4 dzieci, również możesz skorzystać. Nie ma tu żadnego rozdawnictwa. To ubezpieczenie.

MaryL2

@kawsinoabis mi się żaden socjal nie podoba, nie tylko L4 na dziecko.

„ Nie ma tu żadnego rozdawnictwa. To ubezpieczenie.” - po pierwsze ubezpieczenie polega na tym, że ubezpiecza się ten kto CHCE, bo przypuszcza, że cos mu się może stać. A na to niby „ubezpieczenie” niestety musimy się zrzucać wszyscy, obowiązkowo, nawet jeśli wiemy, że nigdy nie skorzystamy.

Drugą charakterystyczną cechą ubezpieczeń jest to, że ten kto korzysta więcej, temu się zwiększają składki. A u nas jeden ciągnie do oporu i płaci minimalnie, a drugi nic nie korzysta a płacić musi dużo.

„Pracujące matki opłacają ubezpieczenie chorobowe ze swojej pensji. Pracujący ojcowie również.” - fajnie, i niech sobie opłacają. Ale czemu mnie do tego zmuszają? Niech będzie to ubezpieczenie obowiązkowe tylko dla rodziców, dlaczego ja mam brać udział w ubezpieczeniu, z którego nigdy nie skorzystam, bo nie mam dzieci? Jak dla mnie to jest typowe „dawaj, bo mi się należy!”

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
kimipl Odpowiedz

Ta pora 14:30 to bardzo głupia godzina.
Bo jeśli ktoś kończy pracę o 14 nie zawsze da radę dotrzeć przed tą godzina do przeczkola.
To samo tyczy się godziny ostatecznej. Ale to inna sprawa.
Moim zdaniem w takich miejscach też powinno pracować więcej osób i na dwie zmiany.
Co do chorych dzieci. To już totalna nieodpowiedzialność rodziców. Wiem że to by zrobiło na złość nie tylko rodzicom ale i dziecku. Wezwać karetke i niech zabiorą dziecko do szpitala.
Po takiej przygodzie madka się może nauczy

NieChceLoginu

Jak zapisujesz dzięki do przedszkola, to deklarujesz godziny. Jeśli się nie podobają to szukasz innego przedszkola albo nianię.

NieChceLoginu

Jak zapisujesz dzięki do przedszkola, to deklarujesz godziny. Jeśli się nie podobają to szukasz innego przedszkola albo nianię.

Dodaj anonimowe wyznanie