Gdy miałem 5 albo 6 lat, obudziłem się rano bardzo spragniony, postanowiłem więc, że udam się do kuchni w celu zaspokojenia pragnienia. Wchodzę do kuchni i jest – widzę szklankę soku. Nie zastanawiałem się długo i wziąłem duży łyk napoju ze szklanki. Jednak dopiero po tym łyku mały ja zorientował się, że to nie jest sok, a zwykły olej.
Dodaj anonimowe wyznanie
U nas bardzo spragniony kolega złapał szklankę z wodą i wypił połowę zanim się zorientował że to wódka. Na szczęście był pełnoletni.
Też tak kiedyś zrobiłam. Zabrałam się do picia z wielkim apetytem, bo byłam przekonana, że to sok. A jak zaciągnęłam tego „napoju” to mózg aż zrobił salto z szoku 😂
Liczyłam na wino.