Zazdroszczę przyjemnego snu. Mi zawsze coś się śni i zwykle nie jest to nic przyjemnego. Śmierć to dla mnie naprawdę przyjemna perspektywa w porównaniu ze snem.
Próbuję lekkiego leku narkoleptycznego, który przepisał mi nowy psychiatra. Pomógł na kilka nocy, potem koszmary wróciły. Nie mam już nadziei, że to minie. Pozostaje chyba tylko cieszyć się, że to tylko sny, a nie rzeczywistość.
Ostatnie zdanie, to jakby napisane przeze mnie
Zazdroszczę przyjemnego snu. Mi zawsze coś się śni i zwykle nie jest to nic przyjemnego. Śmierć to dla mnie naprawdę przyjemna perspektywa w porównaniu ze snem.
Spróbuj olejku coś w ten deseń
https://mecindo.no/nyborggaard-hampefr-olie-250ml-no
Próbuję lekkiego leku narkoleptycznego, który przepisał mi nowy psychiatra. Pomógł na kilka nocy, potem koszmary wróciły. Nie mam już nadziei, że to minie. Pozostaje chyba tylko cieszyć się, że to tylko sny, a nie rzeczywistość.
To zawsze zdążysz. Ale bardziej mnie interesuje, jakie zdarzenia, okoliczności by sprawiły, żebyś wolała coś robić (no właśnie:co?) niż spać?
To się nazywa narkolepsja ;)
Nie, to nie jest narkolepsja.
@Ultraviolett - serio? No co Ty! Naprawdę?
Hej, a wiesz może co oznacza ten ciąg znaków: ";)" ?