#SPVgS

Kilkanaście lat temu, gdy miałam może z 10 lat, popularny był program „Maraton uśmiechu”. W jednym z odcinków gościem był aktor Emilian Kamiński, który pochwalił się swoim talentem, jakim jest... przyciąganie metalu do ciała. Pan Emilian przyłożył sobie do klatki piersiowej (chyba) długopis i ten faktycznie trzymał mu się na skórze. Gdy to zobaczyłam, to stwierdziłam, że przecież to nie może być nic trudnego i postanowiłam sama spróbować. Poszłam więc do kuchni, wzięłam łyżkę stołową, przyłożyłam do klatki piersiowej i... łyżka się przyczepiła. Dopiero kilka miesięcy później dowiedziałam się, że nie wszyscy tak potrafią.
W tym momencie ciągle przyciągam metal, nie na całym ciele, ale jak najbardziej na twarzy, klatce piersiowej, plecach, dłoniach i spodach rąk. Raczej tego nikomu nie pokazuję, bo ludzie myślą, że próbuję ich oszukać i tak naprawdę wysmarowałam czymś metal albo te rzeczy kleją się do mnie, bo się spociłam (???), mimo że małe przedmioty lgną do skóry nawet z odległości – moneta zostanie przeciągnięta, gdy przystawi się ją jakiś milimetr od skóry i puści (nie spadnie na podłogę). 
Nie uważam tego za jakąś supermoc, myślę, że można to jakoś logicznie wytłumaczyć np. zmianami w organizmie, ale chyba nigdy nie będzie mi dane dowiedzieć się, dlaczego tak się dzieje, bo większość ludzi myśli, że przyciąganie metalu przez ciało to mit i oszustwo.
ingselentall Odpowiedz

Moja babcia pokazywała czasami taką sztuczkę: patrzała się na szklankę czy inne naczynie ze szkła i po chwili to naczynie pękało. Jej siostra z kolei gdy była zdenerwowana, rozwalała całą elektronikę w otoczeniu (rzeczy przestawały działać poprawnie lub wcale).

Noitotak

Ej w sumie może coś w tym być, jestem grafikiem komputerowym i jak się stresuję to mam wrażenie że zawiesza mi się częściej komputer.

K19922023 Odpowiedz

Sprzęt elektroniczny, który stale używam ma przepięcia, po jakimś czasie ulega awarii (zwarcie). Non stop "kopię" wszystkich prądem, a mnie potrafi "kopnąć" nawet woda w kranie. Kiedy zaświecam włącznik światła, palą się żarówki a i zdarzyło mi się kilka razy wybić daną fazę

bazienka

ja nie kopie, ale np. zawieszam sprzety

Postac

Miałam ostatnio w pracy śmieszną sytuację z tym zawieszaniem. Ja coś robię, nie działa. Wyłączyłam, włączyłam, nie działa. Zawołałam kolegę, zrobił to samo - działa. Kolega odszedł - mi znów nie działa. Ponownie go wołam. Jemu działa, odchodzi, mi znów nie działa. Wołam koleżankę - jej nie działa. Wołamy kolegę, jemu działa. Przy nim powtarzamy czynności, te same, które on wykonał - nam nie działa. To urządzenie zdecydowanie wolało mężczyzn.

Megg16 Odpowiedz

A to nie tak jak z elektryzowaniem się włosów? Jednym elektryzują się bardziej, innym mniej. Może to kwestia naelektryzowania skóry? Nie wiem czy to w ogóle możliwe czy właśnie palnęłam jakąś skończoną, niezgodną z fizyką głupotę, tak mi tylko przyszło to do głowy.

Dodaj anonimowe wyznanie