#XhkBT
Otóż parę lat temu dostałam z mamą wypowiedzenie najmu – w moim mieście nikt nie chciał jednej osoby pracującej, nastolatki i dwóch kudłatych stworzeń. Więc kredyt na mieszkanie, szybki remont, na jaki poświęciłam całe wakacje. Poszłam do pracy, aby pomóc jej finansowo, zamieniłam się w pracoholika, by podnieść standard życia w domu. Moja rodzina zawsze mi dokuczała, że nic nie robię, że pieniądze niby są, ale nie widać nic nowego. W tym roku za uzbierane pieniądze kupiłam nowa kuchenkę, garnki, robota sprzątającego, system zabezpieczeń (ostatnio są częste włamania), mamie zagwarantowałam wyjazd, aby naprawiła sobie zdrowie, sobie parę książek (uwielbiam czytać).
Wiecie co na to rodzina? Mama zachwycona, brat mi pomaga, z ojcem dalej kontaktu nie ma, a reszta rodziny myśli, że nie oszczędzam, a jestem kobietą lekkich obyczajów/kradnę.
Ciesze się, że mogę jej pomóc, że mama jest szczęśliwa, relacje z bratem mam lepsze, reszta przestała mnie interesować po latach. Czemu? Zawsze ich wspierałam, ale po tych słowach już nie są dla mnie nikim znaczącym w moim życiu. Brutalne, ale prawdziwe :)
Weź się szanuj. Już lepiej iść do fast fooda czy do marketu, gdzie nie ma mowy, że dostaniesz mniej niż stawkę minimalną.
Bardzo dobrze, że olałaś tych kretynów. Gratuluję siły i samozaparcia i życzę wszystkiego dobrego!
Trochę pobocznie do tej historii, ale zwróciła moją uwagę kwestia tego, że nie chciano Wam wynajmować mieszkań - zupełnie serio, no nie dziwię się. Oczywistym jest, że właściciel mieszkania będzie w pierwszej kolejności zabezpieczał siebie przed stratami tego, na co wiele lat pracował, zamiast bardziej dbać o to, czy obcy (i to potencjalni szkodnicy) ludzie mają gdzie mieszkać. Wynajmujemy z partnerem mieszkanie i również krzywo patrzymy na rodziny z dziećmi, wolałam obniżyć cenę najmu żeby móc sobie przebierać w chętnych i wybierać tych niedzieciatych, a samotnej matce z dzieckiem odmówiłabym nawet gdyby innych chętnych nie było i to mieszkanie miało stać puste. Pretensje ewentualni poszkodowani mogą mieć do rządzących i obowiązującego prawa które zmusza właścicieli mieszkań do takich posunięć żeby się zabezpieczać, albo do tych, którzy to prawo wykorzystali żeby właścicieli wydymać i narazić na straty.
Mega smutne że matka nie potrafiła ci zagwarantować normalnych, bezpiecznych warunków i jako młoda dorosła musisz zapierdalać za 2 osoby, zamiast uczyć się i rozwijać
Wyssane z palca, na pewno młoda dziewczyna świeżo po maturze w pracy bez umowy dostała kredyt hipoteczny xD
Jesteś ambitna, jestem z Ciebie dumny. Ale spróbuj rozejrzeć się na pracą normowaną czasowo i z jak najlepszym wynagrodzeniem.