#dWBxI

Rodzice odebrali mi dzieciństwo. Byłam dla nich jedynie maszynka do zarabiania pieniędzy. Rodzice ostra patola, oboje alkoholicy i permanentnie bezrobotni, ale sprytni.
Od małego ciągali mnie na castingi dla modelek, w wieku nastoletnim latałam na targach w skąpych ciuchach jako hostessa ku uciesze starych zboków. Większość pieniędzy brali dla siebie, a mi przypadały jakieś grosze.

W wieku 14 lat miałam sesję z fotografem, który miał mi załatwić karierę w Paryżu. Byliśmy sami w studio. Niestety zaczął się do mnie dobierać, nie zapomnę jego obrzydliwej tłustej łapy w moich majtkach, obrzydliwych tekstów i tego obleśnego oddechu na mojej szyi. Zdarł ze mnie sukienkę i zaczął całować po całym ciele. Ja strasznie się bałam, ale nie wyrywałam się. Po pierwsze byliśmy sami, a on był silniejszy, a po drugie nie mogłam się ruszyć ze strachu. Na szczęście on się wkurzył i powiedział, że "z taką kłodą to on nie będzie tego robił" i kazał wypieprzać oraz się nie pokazywać. Tak, uratowało mnie, to że nie okazałam emocji. Do dziś nie mogę przestać myśleć, ile miałam szczęścia. Przecież mogłam trafić na kogoś, komu to nie przeszkadza, albo jako gówniara, która miała wpajane, że ma robić karierę i nic nie wiedziała o molestowaniu, udawać zadowoloną.
Rodzicom powiedziałam, że się nie spodobałam. Strasznie mnie wtedy zlali.

To trwało jeszcze 2 lata. W wieku 16 lat uciekłam z domu i doniosłam na rodziców. Po długiej batalii odebrano im prawa rodzicielskie, a ja trafiłam do rodziny zastępczej. Przy pomocy psychologa i pewnym wysiłku skończyłam studia i teraz mam pracę, która sprawia mi radość. Mam narzeczonego i wspaniałych przyjaciół. Jednak życie dorosłe jest inne i lat dzieciństwa nikt mi nie zwróci.
Hvafaen Odpowiedz

Brzmi jak wattpad, a nie życie. Jakie rzeczy są nieprawdopodobne? Chyba każdy wie.

Hvafaen

Myślę, że tylko ty nie rozumiesz.
Casting modelek jest dla tych, którzy już są modelkami- czyli mają swoje portfolio, agenta i agencje. Dziewczynka nie może sobie przyjść na casting modelek😂 to nie tak działa.
Nie wiem nawet o co chodzi z tą hostessą, ale nikt nie zatrudni dziecka jako hostesse, a bycie hostessą nic nie ma do bycia modelką, oprócz tego, że muszą być ładne.
Sesja z fotografem w Paryżu jako 14 latka? Na początku pracy wychodzi się na minus, a następnie na zero (mało kto wychodzi na zero), a dopiero później się zarabia. Żaden fotograf nie będzie marnował czasu i pieniędzy na dziecko, które nie ma już za sobą sukcesów. Jeszcze gwałt? Dlaczego ten filmowy motyw z obleśny fotografem, który zawsze gwałci małe dziewczynki lub kobiety. Nigdy o tym nie słyszałam w prawdziwym życiu.
Pomijając już jak to całe wyznanie brzmi. W dodatku jak po francusku, po angielsku powiedział do niej „z taką kłodą to ja nie będę TEGO robić”? Bo wątpie, że 14 latka rozumie takie rzeczy. No i zdarł z niej sukienke. Dziwne, bo zazwyczaj te ubrania należą do firmy i raczej by ich nie psuł bez powodu. W dodatku sesje nigdy nie są tylko z fotografem- no chyba, że ktoś sobie tego życzy. Są makijażystki, wizażystki, ludzie od światła, pomocnik fotografa itd.

bazienka

Hva a podobno sama jestes/bylas modelka
takie jak najbardziej sie zdarzaja, pelno takich wyznan i artykulow na internetach, pisanych nawet przez ikony modelingu, tylko ty jak zawsze wiesz lepiej niz ktos, kto to przezyl

Hvafaen

Co dokładnie się zdarza? Że fotograf gwałci przy całej ekipie? W dodatku nawet jeżeli coś się kiedyś wydarzyło to właśnie dlatego o tym piszą- bo to wyjątkowa sytuacja. Nie będą pisać o tysiącach tych normalnych sytuacji. Właśnie dlatego, że byłam modelką to wiem- wszystko opisane w komentarzu, bo nie chcę się powtarzać. Fotografowie uwielbiają dopłacać biednym polskim 14 latkom by przyjechały do Paryża na sesje😂
Nie tak łatwo stworzyć kariere w modelingu.
Każda inna modelka powie ci to samo.

Hvafaen

1. No dobra tu już myślałam o tych profesjonalnych pracach. Na casting do reklamy kremu do rąk każdy może przyjść. Jeśli jednak chodzi o te profesjonalne rzeczy, to agent, znajomości itd. Bo inaczej mieliby 80 osób na castingu.
2. Nie wiem, gdzie zatrudniają dzieci na hostessy. Hostessa musi mieć kontakt z klientami, modelki nie. Poza tym napisałam, że „muszą być ładne”.
3. W dzisiejszych czasach owszem, ale zdaje mi się, że jakieś instagramy itd. Nie były tak popularne, gdy autorka miała te ?-14 lat.
4. Oczywiście! Polski fotograf, który pracuje dla francuskiej agencji w Paryżu! Takich spotyka się all the time.
5. Takich historii jest wiele, ale nie dużo. Dużo to jest przemocy domowej w Turcji. Po prostu nikt nie opisuje normalnych sesji.

Hvafaen

Myśl co chcesz. Oczywiście wiesz lepiej niż ktoś kto jako modelka pracował. Już takie absurdy wypisujesz, że mi ciebie szkoda, ale okay. Niech ludzie myślą co chcą.

Hvafaen

Ty wypisujesz takie głupoty, że nie sądzę byś znał się na czymkolwiek, a zwłaszcza na tym. Ludzie mogą zapytać jakiejkolwiek innej modelki jeżeli chcą się doinformować. No tak, bo gdy ktoś pyta gdzie pracujesz to „eee chodzę… na wybiegu… a czasami stoję i robią mi zdjęcia”😂.
Dla wielu te komentarze będą „dowodem”, więc spodziewam się wkurzających zaczepek, ale reszta rozumie, że mam rację.

Dak

"W wieku 14 lat miałam sesję z fotografem, który miał mi załatwić karierę w Paryżu."
Miał jej załatwić "karierę" w Paryżu a nie był w Paryżu czy tam pracował.

Sam jestem sceptycznie do tej historii nastawiony natomiast masz błędną ramę odniesienia.

Pracując w tej branży myślisz o profesjonalistach a to niekoniecznie byliby ludzie którzy nawiązaliby współpracę z bezrobotnymi, alkoholikami.

Samo przygotowanie profesjonalnego portfolio to jak pewnie wiesz lepiej ode mnie masywny koszt który modelka, popraw mnie jeżeli się mylę, pokrywa sama a na co rodziców autorki pewnie nie byłoby stać. W związku z tym myśl raczej w kategoriach fotograf czy agent z Pszczyny po najniższych kosztach a nie profesjonalista z renomowanego studio w Kijowie ;)

Rodzice autorki prędzej szukaliby kogoś w lokalnej gazecie z ogłoszeniami/jakimś portalu typu Olx gdzie prędzej trafisz na oszusta.

Hvafaen

Dak, to z Paryżem mi umkneło, masz rację. Tak jak pisałam, najpierw wychodzi się na minus, bo nie zarabia się, tylko trzeba dopłacać, później o ile będzie dobrze na zero i mało kto wychodzi na plus.
Nadal mi nie pasuje by bezrobotni, alkoholicy mieli na agenta, bo przecież agent nie może brać jakiś tam procent zysków, których nie ma. Ludzie, którzy są bezrobotnymi alkoholikami nie mają w jak inwestować w dziecko, a i na nim nie zarobią, bo procenty dla agenta i innych poszczególnych osób. Jakoś to się kupy nie trzyma. Gdyby byli biedni, ale pracowali zrozumiałabym, ale że oni byli w dodatku bezrobotnymi alkoholikami, więc skąd na to wszystko pieniądze? Jaki agent bierze chociażby mniej niż 300zł na miesiąc? Bo więcej mu dać przecież nie mogli.
Nie wiem skąd ten uśmieszek przy wzmiance o Ukrainie(❤️). Nigdy nie pracowałam w Ukrainie nawet.

bazienka

tylko jakos ludzie plusuja komenty Dworniaka, Daka, a nie twoje ;)

MaryL

Ja nie wiem, czemu piszecie, że to mało prawdopodobne. Hva, mówisz, że fotograf by nigdy tak nie zrobił, że są inni ludzie na sesji, że to niemożliwe, że by jej dopłacił do podróży. No masz rację, oczywiście, że nie, bo to nie był żaden fotograf, tylko zwykły zbok-oszust, który chciał zwabić do siebie dziewczynę, obiecując karierę. Do mnie w Londynie podszedł typ, mówił, że jest projektantem i proponował sesje. Potem się dowiedziałam, że mojej koleżance też XD ona 1.60 w kapeluszu, ja raczej przeciętna z wyglądu XD zresztą nawet w internecie pełno takich reportaży, że ktoś się kręcił pod szkołą i proponował sesje u siebie w domu. Nie rozpatrywałabym tego w kategorii realiów branży modelingowej

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
MaryL Odpowiedz

Przy okazji tego wyznania, takie przemyslenie: dużo osób nie dowierza, że gwałtów i prób gwałtów jest tak dużo. Mi się wydaje, ze jeśli prowadzisz takie normalne, bezpieczne życie, tata odwozi do szkoły muzycznej, znajomi to rówieśnicy z klasy itd to rzeczywiście nic się nie dzieje. Ale wystarczy, że życie trochę "przyciśnie", czyli np musisz zbierać szparagi w Holandii, jeździć do szkoły na stopa, mama ma konkubenta pijaka albo rodzice mają Cie w dupie, musisz pracować <16, rozpaczliwie szukasz kogoś, kto Cie pokocha, to to widać i nagle pojawia się pełno zboków, którzy czują się bezkarni, bo wiedzą, że nikt nie stanie w twojej obronie. Widzą w takim dziecku, nastolatce (czasem nastolatku) łatwą ofiarę. Stąd wg mnie dla niektórych takie rzeczy wydają się rzadkością, bo nie mieli okazji "liznąć" takiego życia. Jestem ciekawa, co Wy o tym sądzicie. Może tak być, że niektórzy żyją pod kloszem i dlatego nie dostrzegają problemu?

Dodaj anonimowe wyznanie