Jedni inni mają lepiej, inni inni mają gorzej. Czy to motywacja do działania? Dla mnie fakt, że inni mają gorzej, nie jest w żaden sposób motywujący. W najgorszych dniach był raczej przerażający: to znaczy przecież, że mogę mieć jeszcze gorzej niż mam.
Czasem uda się jeszcze zdobyć szereg dobrych dni, a może nawet lat lub dekad: powodzenia 🍀W depresji się czasem tej szansy nie widzi. Ale warto wiedzieć, że to niewidzenie szansy jest spowodowane depresyjną ślepotą naszego mózgu w danej chwili. A ta ślepota nie musi trwać wiecznie.
Grzybica to też straszna choroba, wstydliwa więc nikt się nie chwali. Chowa się ją w skarpetach i butach, żeby nikt nie widział. Ale wiesz co jeszcze się z nią robi? Leczy się ją. Z depresją jest podobnie.
Nie warto się porównywać w stylu inni mają lepiej/gorzej bo to tylko człowieka dobija i podważa wartość człowieka sprawiając że ten czuje się bezużyteczny. Do tego dochodzi coraz mniejsza wiara we własne umiejętności. Nie idź tą drogą, to najszybszy sposób na terapie. I nie bój się iść do terapeuty. Nawet zwykła rozmowa potrafi zdziałać cuda. Wiem co pisze.
Jak każdy człowiek, ja też mam swoje problemy. Dla mnie są to rzeczy przytłaczające na tyle że po prostu czasem nie mam nawet siły na nic. I nic mnie tak nie wkurza, jak to, kiedy mama mi mówi "że inni mają gorzej, a żyją" !!! Że inni mają gorzej to nie jest żadne wytłumaczenie, według mnie.
Dlatego życzę ci wszystkiego najlepszego i posyłam dobre myśli ❤️
Oh god... Jakie to ma znaczenie, czy "ktoś" ma gorzej czy lepiej niż ty masz? Kto ci to powiedział? (To nie była mądra rada!). Tak samo te "maski" i to udawanie, że wcale nie masz gorszych, albo wręcz strasznych, przejebanych dni, czy poranków, czy wieczorów? To jest jedna wielka farsa. Jak masz kogoś, komu da się powiedzieć rzeczy typu "sorry, że wczoraj ci nie odpisałem, chujowo się czułem i mi się nie chciało", to od razu jest jakoś normalniej, wiesz? :) Jak chcesz, to daj maila czy coś. Serio.
Jedni inni mają lepiej, inni inni mają gorzej. Czy to motywacja do działania? Dla mnie fakt, że inni mają gorzej, nie jest w żaden sposób motywujący. W najgorszych dniach był raczej przerażający: to znaczy przecież, że mogę mieć jeszcze gorzej niż mam.
Czasem uda się jeszcze zdobyć szereg dobrych dni, a może nawet lat lub dekad: powodzenia 🍀W depresji się czasem tej szansy nie widzi. Ale warto wiedzieć, że to niewidzenie szansy jest spowodowane depresyjną ślepotą naszego mózgu w danej chwili. A ta ślepota nie musi trwać wiecznie.
Dlaczego to jest ważne, czy inni mają gorzej?
Bo ludzie daja takie argumenty. Jest ci zle? Inni maja gorzej. Masz depresje? Wyjdz na spacer, to od nic nierobienia.
I na tym polega odpowiedzialność
Grzybica to też straszna choroba, wstydliwa więc nikt się nie chwali. Chowa się ją w skarpetach i butach, żeby nikt nie widział. Ale wiesz co jeszcze się z nią robi? Leczy się ją. Z depresją jest podobnie.
Nie trzeba, skoro organizm ci mówi, że musi odpocząć to odpoczywaj. Posłuchaj co Jim Carrey mówi o depresji.
Nie warto się porównywać w stylu inni mają lepiej/gorzej bo to tylko człowieka dobija i podważa wartość człowieka sprawiając że ten czuje się bezużyteczny. Do tego dochodzi coraz mniejsza wiara we własne umiejętności. Nie idź tą drogą, to najszybszy sposób na terapie. I nie bój się iść do terapeuty. Nawet zwykła rozmowa potrafi zdziałać cuda. Wiem co pisze.
I co Ci daje ta maska? Lepiej się czujesz wtedy? Bo jak nie to nie rozumiem po co.
Żeby jakoś żyć... Udawać że jest normalnie
Depresja to choroba i udawanie, że jej nie ma wcale nie spowoduje poprawy.
Jak każdy człowiek, ja też mam swoje problemy. Dla mnie są to rzeczy przytłaczające na tyle że po prostu czasem nie mam nawet siły na nic. I nic mnie tak nie wkurza, jak to, kiedy mama mi mówi "że inni mają gorzej, a żyją" !!! Że inni mają gorzej to nie jest żadne wytłumaczenie, według mnie.
Dlatego życzę ci wszystkiego najlepszego i posyłam dobre myśli ❤️
Oh god... Jakie to ma znaczenie, czy "ktoś" ma gorzej czy lepiej niż ty masz? Kto ci to powiedział? (To nie była mądra rada!). Tak samo te "maski" i to udawanie, że wcale nie masz gorszych, albo wręcz strasznych, przejebanych dni, czy poranków, czy wieczorów? To jest jedna wielka farsa. Jak masz kogoś, komu da się powiedzieć rzeczy typu "sorry, że wczoraj ci nie odpisałem, chujowo się czułem i mi się nie chciało", to od razu jest jakoś normalniej, wiesz? :) Jak chcesz, to daj maila czy coś. Serio.