#h2dEx

Jestem z jeszcze żoną od prawie 11 lat. Dziś mi powiedziała, że była ze mną 10 lat, bo miała niską samoocenę i w siebie nie wierzyła. Odkąd w siebie uwierzyła, przekonywała się już tylko w tym, że nie jestem jej do niczego potrzebny i mnie nie kocha. Jest mi totalnie przykro, tym bardziej że wierzyłem w naszą prawdziwą miłość.
Abigaila37 Odpowiedz

Szkoda że zajęło jej długich 10 lat, żeby się przekonać że cię nie kocha i jesteś tylko opcją zapasową.
Mam nadzieję że byłeś już w sądzie z papierami rozwodowymi.

Postac Odpowiedz

Być może zupełnie się mylę, ale wyobraziłam sobie taką sytuację : kobieta sprząta, pierze, góruje, pracuje, robi zakupy i wszystko inne, co potrzeba, bo boi się być sama. A facet "wierzy w prawdziwą miłość" i na tym jego zaangażowanie się kończy.

elszkieletor

Albo być może robił za nią wszystko, ale stwierdziła, ze jest za mało dynamiczny wiec pora znaleźć lepszego bo koleżanki sie z niego śmieją

Selevan1

Raczej bym postawił na tą drugą opcję. Facet co jest za fajny, robi i pomaga we wszystkim, a jednocześnie nie jest szorstki i nie wywołuje emocji, jest nisko na drabinie atrakcyjności.

Postac

Być może było i tak. Ale skoro miała niską samoocenę i posiadanie męża ją podnosiło, to obstawiam, że koleżanki widziały w nim raczej dobrą partię.

Etherus Odpowiedz

Wygląda mi na to że ma bolca na boku
"Odkąd w siebie uwierzyła"- taki Ch, jakiś gość jej pisze rzeczy które ona chcę usłyszeć, ona w to wierzy.

Pisz kwity o rozwód i ją puść, obstawiam kilka miesięcy, może rok i wróci na kolanach. Tylko wtedy nie wierz, że "zrozumiała".

Tylko nie wpuścić jej do swojego życia na powrót, bo ponownie będzie cię boleć.

Trzymaj się bracie i bądź silny.

ingselentall Odpowiedz

No i dobrze. Z "oświeconą" żoną się rozwodzisz i szukasz nowej. Powodzenia!

Eldingar

W którym miejscu napisał, że szuka nowej?

ingselentall

@Eldingar - czytaj ze zrozumieniem mój komentarz. Powodzenia!

Eldingar

Raczej ty powinieneś przeczytać wyznanie jeszcze raz. Autor nigdzie nie napisał tego, o co go posądzasz.

Selevan1

@Eldingar No grubo. Ty naprawdę nie rozumiesz jego komentarza, mimo że czytasz go któryś raz. XD

Selevan1

I jeszcze ktoś ci daje lajki.

Dragomir

Może ja wyjaśnię - @incelgenital napisał nie że tak jest, tylko w formie propozycji niejako, więc nie ma sensu kłócić się czy autor to napisał czy nie, bo to tylko taka sugestia co do następnych kroków w zaistniałej sytuacji.

Nie trzeba dziękować, choć za uprzejme sprostowanie byłoby miło.

Zenobiusz Odpowiedz

Jeśli tylko to nagrałeś, to rozwód z jej winy masz jak w banku.

Anonimowe6669

No nie, to niestety nie jest takie proste w realiach polskiego sadownictwa

Selevan1 Odpowiedz

Brzmi jak większość kobiet. Szokujący jest fakt, że cię nie rzuciła, ale jeżeli macie dzieci to zrobiłbym testy na ojcostwo.

karlitoska Odpowiedz

Niby przykre i chciałoby się powiedzieć, że jest mi przykro z powodu tego co Ci się przytrafiło, ale z drugiej strony to musiałeś być naprawdę słabym mężem, skoro żona tak łatwo uznała, że nie jesteś jej do niczego potrzebny. Wiem, że mąż mnie kocha m.in. dlatego, że robi dla mnie wiele by moje życie było łatwiejsze i nie mam wątpliwości, że bez niego bym sobie poradziła, ale było by znacznie ciężej.

Dragomir

A skąd wiesz co on robił czy nie robił dla swojej żony?

elszkieletor

To by powiedziała, ze odchodzi bo jest słabym mężem, a nie, ze uwierzyła w siebie, czyli jakis bolec zaczął sie do niej przystawiać

SokoliWzrok

Karlitoska jak zwykle nie zawodzi ze swoimi incelskimi komentarzami.

Eldingar

Gdyby role się odwróciły, a ktoś wystosowały taki komentarz w stronę autorki, na pewno zarzuciłabyś mu victim shaming.
Jeżeli historia jest prawdziwa (a jestem skłonna w to uwierzyć, bo podobna rozegrała się w rodzinie mojego przyjaciela), to obwinianie męża za zachowanie żony jest bardzo słabe. Nie przyszło ci do głowy, że to ona postąpiła nie fair, robiąc sobie z mężczyzny lek na niską samoocenę i potem wyznając mu prawdę, tym samym bardzo go raniąc. Nieeee, to facet tu zawinił, jasne 🙄

karlitoska

No raczej od dobrego męża się nie odchodzi. No ale co ja tam wiem, pewnie był taki super, że laska stwierdziła, że nie ma co dłużej być z tak kochanym i wspierającym mężem.

karlitoska

Eldingar jak dla mnie takie anegdotyczne historie z rozwodami niczego nie dowodzą jeśli nie wysłuchasz obu stron. Przecież nikt siebie nie przedstawia w złym świetle. Ziomeczek z podwórka zdradzał żonę na prawo i lewo, ale jak z nim pogadasz to ci powie, że do rozwodu doszło, bo miał już dość jej narzekania i czuł się w małżeństwie osaczony i nieszczęśliwy. Także jeśli nie gadałeś z żoną krewnego tego twojego ziomeczka to tak naprawdę ch*a wiesz

Erick76

Niektore kobiety bronilyby nawet zabojczynie swojego dziecka tylko dlatego ze maja pomiedzy nigami to samo co one. Za to jakby byla odwrotna sytuacja to na facecie nie zostawilyby suchej nitki. Hipokryzja level 2137

Erick76

Moze twoj ziomeczek z osiedla ma racje? W koncu dobrych zon sie nie zdradza ani nie zostawia. Czy to dziala tylko w jedna strone?

Dragomir

@Erick, jesteś mistrzem riposty. Bardzo szanuję ten rodzaj subtelnej uszczypliwości, bo świadczy on o wysokiej inteligencji.

karlitoska

Erick76 widzę, że bronienie facetów za wszelką cenę weszło ci za mocno skoro uważasz, że zdradzanie kogoś przed rozwodem jest lepsze niż przyznanie, że nie kogoś nie kocha i odejście od niego. Piękna logika

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
AvusAlgor Odpowiedz

Bardzo pozytywna historia, zarówno dla Ciebie, jak i dla żony. Piszę to jednak nie znając całego kontekstu - gdybym znał, mógłbym już nie być tak optymistyczny co do Ciebie.

Selevan1

Co jest optymistycznego w otrzymaniu informacji, że twoja ukochana była z tobą z braku laku?

Eldingar

Dokładnie Sel, komentarz tak durny jak zachowanie żony autora 🤦

AvusAlgor

@ Selevan i Eldingar.
Ech, macie jakiś kult przegrywu. Co jest optymistycznego? No to, że ma właśnie szansę znaleźć sobie nową partnerkę, która będzie z nim dla niego, a nie "z braku laku". Podoba wam się przeżywanie życia z kimś, dla kogo jesteście siódmym gatunkiem rabarbaru? Może wam się podobać, spoko, każdy lubi co innego.
Co jest pozytywnego dla żony? Że się ogarnęła i nabrała pewności siebie. A skąd moje wątpliwości co do autora? Stąd, że może się okazać taki jak wy i będzie pielęgnował przegryw, zamiast zacząć żyć.

Dragomir

Przecież to wspaniała wiadomość dowiedzieć się, że może połowa dorosłego życia była iluzją. Nic tylko się upić ze szczęścia.

Z "kultem przegrywu" nie ma to nic wspólnego. Zawsze jest smutno czyjeś uczucia muszą umrzeć. Chyba że się jest bezmózgiem, to się nie myśli zbyt poważnie nad życiem bo i po co...

AvusAlgor

@Dragomirze szanowny - chcesz sobie z tego powodu popłakać w kąciku, to płacz, nikt Ci nie broni. Możesz się pogrążyć w rozpaczy dowolnie głęboko. To jest wyłącznie Twoja sprawa. To, że inni widzą w opisanej sytuacji coś pozytywnego, nie oznacza, że takie postrzeganie musi być też Twoim udziałem, więc nie trzeba się unosić :) Pozdrawiam cieplutko, jak będziesz potrzebował chusteczek do wysmarkania noska, to... sobie kup.

Dodaj anonimowe wyznanie