#l1G9O
Z czasem nasz związek zaczął tracić na swojej namiętności. Na początku to zignorowałam, ale z czasem zaczęło mnie to jednak zadręczać. W końcu zdecydowałam się na poważną rozmowę. Siedzieliśmy ze dwie godziny, nieustannie rozmawiając na temat naszego związku. Poczułam po tym znaczną ulgę, wiele rzeczy sobie wyjaśniliśmy i myślałam, że od tamtego momentu będzie między nami o wiele lepiej. Niestety następnego dnia dostałam SMS, w którym napisał mi, że poznał jakiś czas temu inną dziewczynę i poprosił mnie o oddanie kluczy do jego mieszkania. Szczerze mówiąc, bardzo się zdenerwowałam. Po trwającym jednak długo związku gościu nie miał odwagi zerwać ze mną w normalnej rozmowie i jeszcze dzień wcześniej narobił mi nadziei, powtarzając, jak bardzo mnie kocha.
Wiedziałam w jakich godzinach pracuje, więc jeszcze tego samego dnia udałam się do jego mieszkania z pełnym pudełkiem kadzideł. Zamknęłam wszystkie okna w domu i rozpaliłam całą paczkę pachnących patyków. Porozstawiałam je po różnych pokojach, po czym opuściłam mieszkanie, a klucze wrzuciłam do jego skrzynki na listy.
Być może trochę mnie poniosło, ale niczego nie żałuję.
Piekna i inteligentna zemsta :D
Brawo! I to się nazywa zemsta!
Ja bym rozapalila 5 paczek kadzidelek ;)
Zapaszek po Tobie będzie wspominał do końca życia. :D
Czy ja wiem? Śledzia może zjeść w sumie codziennie 😜
Nie rozumiem tych dziecinnych ludzi, co się chcą mścić jak ktoś z nimi zerwie. Chciałaś, żeby był z tobą z przymusu?
Przynajmniej nie musiał kłamać dzień wcześniej jak bardzo ją kocha... Pewnie gdyby rozstali się w trakcie tej poważnej rozmowy autorka nie byłaby tak rozżalona i nie mściła się.
A zrywanie przez smsa nie jest dziecinne ?
A pisanie komentarzy na temat, na który nie ma się pojęcia nie jest dziecinne?
Po co wogole musi dochodzić do sytuacji w której człowiek na człowieku chce się mśćic. To życie jest chore.
No widzisz... Life is brutal.
no raczej nie ma czego gratulowac
Czy ja wiem, czy taka dobra zemsta? Gdyby któreś kadzidełko się przewróciło, mieszkanie mogło by się zapalić, inne mieszkania też. Pewnie wielu lokatorów mogło by spłonąć żywcem. Dostałabyś ok. 15 lat więzienia.
@Arushat takie głupoty gadasz, sam się spal.
Nie używaj piecyka gazowego, ani tym bardziej kuchenki!
Jak wybuchnie to może rozerwać żywcem wiele osób!
Lub otruć gazem!!!
Nie bardzo - kadzidło nie płonie, tylko się tli. Paliliśmy to ciągle, bo ojciec pracował u Hindusa i dostawał tego masę - w życiu nie widziałam, żeby coś się zajęło od kadzidełka, a zdarzyło się, że pręcik upadł np. na drewno albo tkaninę. A trochę wątpię, czy autorka wyznania ustawiłaby kadzidełka np. obok sterty papierów.