#mhFxk
A gówno prawda!
W moim przypadku przynajmniej (nie bijcie)
Mieszkam w małym miasteczku, a większość ludzi których znam to ludzie wierzący. Nawet jeśli nie katolicy, to chrześcijanie.
Ja jestem poganką. I tylko jedna osoba, która się dowiedziała, zareagowała dziwnie. A ja nawet tego za bardzo nie ukrywam.
I jak dotąd mnie na stosie nie spalili 🤷
Znajoma ze studiów mieszkała w jakiejś małej miejscowości, w południowo -wschodniej Polsce. Rodzice chcieli ją wydać za syna sąsiadów, wszystko już było gotowe, a koleżanka uciekła z pod ołtarza. Rodzice prawie się jej wyrzekli, a mieszkańcy patrzyli na nią, jakby własną matkę zamordowała. Długo tak nie wytrzymała, poszła na studia - na drugi koniec kraju.
To trzeba było od razu jechać na studia a nie robić taki cyrk.
Technicznie rzecz biorac, owszem. Dlaczego od razu nie powiedziala, ze tego nie chce. Gdyby byla n.p. w Gruzji, to byloby to zrozumiale. W Polsce niekoniecznie.
@Evrard
Musiała najpierw maturę zdać.
Jak ja się wyprowadzałam BEZ ŚLUBU do faceta to cała wieś o mnie gadała, bezbożnica jedna 🤣
Jak przyjeżdżam do rodziców na dłużej niż weekend bez mojego NieMęża to zawsze znajdzie się jakaś sąsiadka co zapyta JUŻ SIĘ NAMIESZKAŁAŚ BEZ ŚLUBU?
Nie porzucaj nadziei. Przyjdzie grad i jeszcze jakiś pomór żywizny, to i na stos znajdzie się drewno.
No o fajno... A moją matkę proboszcz straszył ekskomuniką bo się nie zgodziła na postawienie wiejskiej kapliczki na PRYWATNEJ posesji.
Z inicjatywą postawienia kapliczki mającej służyć mieszkańcom do jakiś nabożeństw wyszła sąsiadka, klecha to przyklepał, podobno nawet podpisy mieszkańców zbierali na jakąś dotację z gminy.
Tylko moich rodziców, właścicieli ogrodzonej posesji zawczasu nie spytali czy im tłumek rozmodlonych dewotek nie będzie przeszkadzał.
Ups, otóż przeszkadzałby. Jedyny plus taki że chciwy klecha już nawet podczas kolędy nie patrzy w tę stronę.
I co? Doprowadzil do ekskomuniki, czy jak zwykle obiecanki cacanki?
No a jak, nawet wielki papa mason krucjatę ogłosił.
O wsi w której się wychowałem powstał kiedyś artykuł w gazecie. Dziennikarz z pobliskiego miasta opisał jak to ludzie w tej wsi są nietolerancyjni wobec osób niewierzących. Jako przykład podał pewnego pana, który twierdził, że jest ateistą i przez to jest prześladowany. Zapomniał jednak dodać, a dziennikarz nie sprawdzić, że ten pan był złodziejem i nieraz zdarzało mu się coś sąsiadom podkraść, za co miał wyroki. Nie wspomniał również, że pan to po prostu patologia. Zaczepia ludzi, w tym również dzieci. Ludzie nie mogli znieść jego zachowania, a nie tego, że jest ateistą. Niestety to autora artykułu nie obchodziło. Lepiej mu pasowało, że na wsi mieszkają nietolerancyjni ludzie.
Bo to bardzo mała i biedna wioska. Zbieranie opału na stos trochę potrwa.
Ta nietolerancja bardziej się odnosi do wschodu Polski. Jesteś stamtąd?
Owszem
Moje dziecko ma 3 lata i nie było jeszcze chrzczone. Po prostu nie uważam, żeby chwilę po narodzinach robić jakiś niepotrzebny cyrk. Sami nie chodzimy do kościoła i chcieliśmy, żeby dziecko samo okazało zainteresowaniem kościołem. I tak w tym roku na święta wielkanocne spodobało jej się chodzić do kościoła z babcią, więc w tym roku możemy podać ją do chrztu. Ale to co się nasłuchałam, że jestem nienormalna, przecież ja zostałam wychowana w katolickiej rodzinie itp. itd. to moje
Ja mam dwójkę nieochrzczoną i ochrzcić nie zamierzam. Co dziwne, nie nasłuchałam się nic od rodziny, a od jednej koleżanki.
Nawracałbym 😜
Nie poganką, tylko ateistką jeśli już.
Trochę wynika, bo napisała, że większość osób w miasteczku to ludzie wierzący (a ona jest poganką, czyli się do nich nie zalicza i nie wierzy w nic).