#x9prF

Kilka miesięcy temu obchodziłam osiemnaste urodziny. Poprosiłam moich rodziców, żeby na całą noc opuścili mieszkanie, na co z chęcią się zgodzili twierdząc, że przecież nie będą imprezować z małolatami. Kupili masę jedzenia, zostawili mi pieniądze, wręczyli prezent i wyszli.

Nie było żadnej imprezy. Całą noc siedziałam w domu z psem, a gdy rodzice wrócili następnego dnia, opowiadałam im o jakże wspaniałej imprezie. Oni wciąż myślą, że mam jakichkolwiek znajomych i przyjaciół poza moim psem...
worm Odpowiedz

oni doskonale wiedzieli, że nie było żadnej imprezy. Brak butelek po alkoholu, brak przypadkowych zniszczeń w stylu uwalonego fotela/kanapy itp. No i zgodzili się wyjść na cała noc - bo wiedzieli, że tak się to skończy.

To serio widać, jeśli ktoś siedzi w ciszy całymi dniami w swoim pokoju.

homig

U mnie po 18 w domu nie było butelek po alkoholu. Nie otworzyłyśmy żadnej flaszki, a była nas chyba z 6 dziewczyn. W większości piłyśmy gorącą herbatę i to co było na popite. Nie było zniszczeń, ba nawet przed przyjściem rodziców przyjaciółka po mogła mi ogarnąć mieszkanie w tym złożyć stół. Rodzice też wyszli gdzieś na noc i byli zaskoczeni, że mieszkanie ogarnięte. Gdyby nie fotki i nagrania to też ktoś by powiedział, że nic się nie wydarzyło.

Solange

Ja powiem więcej! Moje pijące alkohol towarzystwo nie zmienia się w dzikie zwierzęta i niczego nie rozwala, czego nie rozwaliłoby się przypadkiem na trzeźwo (np. potrzaskana szklanka/talerz, co się zawsze każdemu może zdarzyć) a i tak od razu jest to zawsze ogarniane, a potem ci, którzy zostali na noc rano pomagają gospodarzowi sprzątać.

Postac Odpowiedz

Ja miałam znajomych, z którymi w ramach "domówek" grałam w planszówki. Najwięcej szło chipsów i słodyczy, do tego kawa i herbata. Alkoholu często nie było w ogóle, bo nikt nawet nie pomyślał, że mógłby się przydać. Na Sylwestra się brało szampana. Jednego na wszystkich.
Wspaniałe to były czasy. Znalezienie ludzi podobnych do mnie, którzy również cieszyli się z tak spędzanego czasu.

Dodaj anonimowe wyznanie