Za każdym razem, gdy jakiś kierowca przepuszcza mnie na przejściu dla pieszych, w podziękowaniu staram się, przechodząc przez pasy, kręcić tyłkiem najlepiej jak potrafię.
Może i mało kto przestrzega przepisów, ale jak przy pasach bez świateł stoi pieszy to według przepisów kierowca musi się zatrzymać, ja zawsze się zatrzymuję jeśli są bez świateł bo nie chcę nikogo potrącić, nigdy nie wiadomo czy ktoś nie wejdzie prosto pod koła
Właśnie ostatnio się tak zastanawiałem "Czemu ten gość tak kręci dupą?" - teraz już wiem :)
Mały protip: wystarczy kiwnąć głową w podziękowaniu i szybko przejść.
Polecam do tego choćby oszczędny uśmiech. Poprawia humor obu stronom.
Oj Maciek, Maciek, Ty to jesteś zgrywus.
Może i mało kto przestrzega przepisów, ale jak przy pasach bez świateł stoi pieszy to według przepisów kierowca musi się zatrzymać, ja zawsze się zatrzymuję jeśli są bez świateł bo nie chcę nikogo potrącić, nigdy nie wiadomo czy ktoś nie wejdzie prosto pod koła
Stare