#63l0e

Jestem wege. Nie z własnego wyboru. Uwielbiam mięso, taki karczek z grilla – bajka! Od dziecka mój organizm jednak „nie przyjmował” mięsa. Zawsze po nim bardzo źle się czuję, wymioty itp.

Wesele u rodziny męża. Jedzonko super, nie wypiłam za wiele, ale całą noc spędziłam w toalecie. Myślałam, że zejdę, ale nic nie zjadłam przecież, co mogłoby mi zaszkodzić.

Po kilku dniach spotykamy się na obiedzie u teściowej.
– No i co? Taka z ciebie wielka weganka? Ja widziałam, jak ten makaron mięsny (jakaś specjalność w ich rodzinie, nie wyczułam mięsa!) ci smakował! No i żyjesz! Więc skończ nas ściemniać, że nie jesz mięsa!
Szczęka w dół. Brak mi słów...
Tu zaskoczył mnie mój mąż, bo wstał od stołu i powiedział jedno słowo:
– Wychodzimy.

Teściowej nie widziałam kilka ładnych tygodni, a mąż przez kilka dni dawał słowo, że nie miał z tym „eksperymentem” nic wspólnego.
AmziToIzma Odpowiedz

Ja uwielbiam jeść mięso i nie wyobrażam sobie go nie jeść. Jednak nigdy nie zrobiłabym takiego świństwa osobie, która go nie je i ja o tym wiem (bo czymś innym jest podanie go komuś, bez wiedzy o tym, że jest wege). Gdybym miała w gronie znajomych taką osobę i zaprosiłabym ją na obiad/grilla/inne spotkanie, to jako gospodarz zadbałabym o to, by na stole pojawiło się danie bez mięsa, czy produktów odzwierzęcych. Jeśli nie wiedziałabym, jak zrobić dane danie, to bym się z kimś w tej sprawie skonsultowała. To, co zrobiła ta baba to nie tylko brak szacunku do Twojego wyboru (bez względu na to, czy przez etykę, czy problemy ze zdrowiem), ale po prostu zwykłe świństwo i chamstwo. No nie mogę tego pojąć.

NiekczemnyRosomak Odpowiedz

Szczerze nie rozumiem tego całego hejtu na weganizm... Niech ludzie sobie jedzą to na co mają ochotę i nikt nikomu do talerza nie zagląda

Erick76

Moze dlatego ze weganie wlasnie wpierdalaja sie ludziom do talerza?

Anonimowe6669

@Erick76 z tego co obserwuje w internecie (bo wśród znajomych akurat żadnych wegetarian/wegan nie mam), to od jakiegos czasu tendencja jest raczej odwrotna. Jest hejt na wege, hejtu wegan na mięsożerców nie obserwuję. Nie wiem, może w takiej bańce się akurat obracam, ale mam wrazenie, ze został bardziej stereotyp upierdliwych wegan

elbatory

@Anonimowane, a ja jestem wege i zauważyłam coś odwrotnego. Tyle że w życiu, a nie w internecie. Zdarzyło mi się usłyszeć od innych osób wege hejt na mięsożerców. Dosłownie, że to mordercy, że jak można w XXI wieku wciąż jeść mięso, i że nie chcą mieć z takimi ludźmi do czynienia. Natomiast od mięsożerców sama nigdy nie usłyszałam złego słowa, nikt mnie nigdy nie wyśmiewał ani nie namawiał do jedzenia mięsa. Ja też nie oceniam ludzi ani ich talerzów, mam mięsożernych przyjaciół i wzajemnie siebie akceptujemy. Myślę, że tu nie ma zależności, po prostu każdy ma inne doświadczenia i po każdej stronie są dobre i złe osoby.

Tyrande450935

Ja raz spotkalam weganke, ktora wyzywala ludzi od mordercow, ale w wiekszosci raczej to byli normalni ludzie. Tez spotkalam ludzi, ktorzy wysmiewali wegan. Mysle, ze kazdy jest inny.

Zuzie Odpowiedz

Robilas kiedys testy alergologiczne? Moj chlopak ma alergie na wolowine i baranine... a jak tylko ja zje, to mu sie gardlo zamyka I nie moze oddychac. Troche inne objawy od Twoich, ale brzmi to jak alergia. Jezeli sprawdzisz na co jestes uczulona, moze sie dowiesz, ze mozesz jesc jakis rodzaj miejsca :)

Kisielmielony Odpowiedz

Ale mnie ten wpis zdenerwował. Na prawdę. Tez mam historię z nie jedzeniem mięsa- mnie po nim jest cieżko i boli mnie głowa. Moja mama zawsze sie ze mnie śmiała ze zgrywam wegetarianke a ona mięso robi codziennie. Przez nią miałam fobie do jedzenia i byłam chuda jak szkielet, aż do czasu gdy sama mogłam przyrządzać sobie posiłki, czyli po mojej wyprowadzce.

Kisielmielony

W ogóle zaglądanie innym do łóżka czy do talerza to jest debilizm.

Kisielmielony

Bo w domu rządzi mama. Nie mogłam tam zrobić nic, nawet prania, choć jest to rzecz dla mnie na tyle intymna, ze nie miałam ochoty by mama prała moje brudne ubrania.
Nie mój dom, nie moje zasady.

Halfling

Piasta- akurat tutaj dziewczynę rozumiem. Także funkcjonowalam w "domu" na takich zasadach, a ile to razy się nasluchalam "wyniesiesz się na swoje, będziesz żyć po swojemu" czy "tutaj ja rządzę, masz się stosować do MOICH zasad" lub absolutny hit "ty tu jesteś tylko sublokatorem!" Także ten... Różnie bywa.

GraczLoLa Odpowiedz

Pozostaje ważne pytanie... czy mąż powiedział jej o skutkach tej "próby" na weselu czy tylko wyszedł bez słowa? Jeśli nic nie powiedzieliście teściowej o twoich późniejszych przygodach w toalecie, to nic jej nie nauczyliście. Ona dalej będzie żyła w przeświadczeniu, że ty symulujesz, a ona chciała dobrze (pomijając już kwestie braku szacunku do ciebie i twoich wyborów).

tarantoola

Też mnie ciekawi, czy teściowa wiedziała/dowiedziała się o skutkach.

MamaPromyczka Odpowiedz

Super masz męża :-)

Antarees Odpowiedz

Ciekawa sprawa, nigdy nie słyszałam, że mięso może jakoś szkodzić. Niemniej jednak twoja teściowa to kawał, za przeproszeniem, mendy -.-

SasukeUchiha

Każdy ma inny organizm

lyreth

Moja znajoma ma uczulenie na bialko odzwierzece, wiec owszem moze

GwiazdkaAngel

Też mam znajome, którym mięso szkodzi. Wydaje mi się, że po prostu mają za mało (lub wcale) enzymów odpowiedzialnych za trawienie mięsa.

Padmeeamidla

Bardzo różne rzeczy szkodzą poszczególnym osobom. Ja na przykład wymiotuje po bananach i dużej części ziół, mój organizm po prostu nie akceptuje

Antarees

Dowiedziałam się dzisiaj nowej rzeczy :)
Ja na przykład wymiotuję po świeżym kokosie :)

Inetta

Ja za to nie trawię owoców morza.

Postac

Mój zapach się zmienia jak jem mięso. Jak nie jem to mi się podoba. A jak jem to śmierdzę i żadne kosmetyki tego nie zmienią.

sila Odpowiedz

Gratulacje takiego męża. Naprawdę.

Etherus Odpowiedz

Nie wydarzyło się.

Specjalność w ich rodzinie i mąż nie widział co jesz??? Siedząc obok, na weselu???? I ty która nie jesz mięsa, tak swobodnie wybierasz wszystko w zasięgu ręki??

Wszystko tu to fikcja i jej weganiz i wesele i mąż. Problemy z głową są prawdziwe, ale tu pomoże specjalista a nie strona z historiami

ingselentall Odpowiedz

Twój "weganizm" to uczulenie i możesz się z tego wyleczyć. Powodzenia. A Twoja teściowa to debilka, mogła Cię nawet zabić, kretynka jedna. Powinnaś skreślić ją z życia na zawsze.

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie