Ostatnio dziadek przyszedł do nas do salonu i oznajmił, że pierwszy raz w życiu je taki świetny pasztet i spytał, gdzie teraz robię zakupy, że znalazłam coś tak wyśmienitego.
Zrobił sobie cały talerz kanapek...
Teraz pytanie: Podać mu adres tego sklepu zoologicznego, czy powiedzieć, żeby więcej nie wyżerał psiego jedzenia?... Pomocy!
Dodaj anonimowe wyznanie
I nie zauważył, że to nie ma soli? Jakoś średnio mi się chce w to wierzyć.
U starych ludzi zmysł smaku się znacząco pogarsza.
Może jest taki dobry bo niema tej soli
Do wyalienowanabonieznapolskiego niema jest kobieta, która nie mówi. Nie ma za co.
jo109 - mogła nie wpisać spacji, mi też czasem jakaś ucieknie a nie za bardzo chce mi się wstawiać poprawki.
Mógł sobie posolić
Ja nie znoszę słonych rzeczy, czas kupić pasztet w zoologicznym...
To uwierz :) W domu do dzis wspominamy ze smiechem jak (skad inad fajna babka tesciowa), zrobila na szybko kanapke z psim pasztecikiem mojemu "kochanemu" tesciowi xD
Tratata żal komuna była lepsza
Dotarłem do krańca internetu. Mogę umrzeć w spokoju.
Nie mam pojęcia czy to dobrze poniewarz nie dotarłeś jeszcze w te czrną dziur czy źle bo się pomyliłeś
PS: nie jesteś nawe w połowie drogi do krańce Internetu. :)
Śmiejesz się, że je żarcie dla psa, a zapewne jest lepszej jakości niż pasztet z puszki.
oba xd
Kup mu na zapas
Jak Karol z Tadkiem. ;)
Nie lubim pasztetów, syfiaste są, jam wolę erèwanty - porządne mięso. A żarcie dla psa to już tym bardziej ochyda. Najprościej kup dziadkowi coś smaczniejszego.
A Ty kup słownik...
Po co? Co ci nie pasuje w moich słowach? Nie widzę ni jednego błędu ortograficznego i błędów semantè też nie ma.
Hoster, sprawdź jak się pisze ohyda.
Normalnie przez ch' się pisze. Ochyda, ohyda to zupełnie inny wyraz. Ochyda - coś niesmacznego, obrzydliwego truis fuj, obleśne czy paskudne. Ohyda - rzeź, krew, coś wstrząsającego czego się boimy, co nas przeraża. Pasztet jest ochydny, ale chyba się go nie boisz?
Hoster: nie wydaje mi się. Masz jakieś źródło?
Ponownie: kup słownik analfabeto... Ośmieszasz się. I to nie tylko przez "ohydę".
mojaksiazka nie. Tylko tradycja ustna jak to mówią, życie codzienne. Myślę, że w każdej książce będzie taka rzecz. A ty bellalza grzecznie może pisz. Ja cię nie obrażam i piszę poprawnie.
Dobrze, analfabeto. Już będę grzecznie do Ciebie write, bo Ty tak sobie wish. But pamiętajmy, że we are w Polsce! A wogólem to kiepskom jezd z tom polżdżyznom u dziebie!
Masz jakiś problem do mojego języka? Gdzie ja piszę niby po angielsku ? I nie pisze się kiepsom tylko kiepsko, ewentualnie kiepskim, a polszczyzna można zastąpić polais lub polski. Więc nie pluj jadem i zachowuj poziom kultury wymagany w rozmowie.
Ok, sorry... Widzę, że kolejny, najzwyklejszy troll :D
A myślałam, że debil...
Choć to w sumie się pokrywa...