#FcI7j

Jestem nałogową kłamczuchą, kłamię, gdy tylko mam okazję. Robię to odruchowo i potem ciężko mi zapamiętać, co komu powiedziałam. Bardzo źle się się tym czuję, ale nie umiem inaczej.
vylarr Odpowiedz

Krewna Morawieckiego?

JoseLuisDiez Odpowiedz

Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą.
Tylko trzeba uważać, żeby się nie pogubić.

Abdfij Odpowiedz

Sama borykam się z tym problemem już od dłuższego czasu. Zaczęło się od niewinnych kłamstw, które miały na celu np uniknięcie kary kiedy zrobiłam coś złego. W pewnym momencie mojego życia (około dwa lata temu) było naprawdę źle. Byłam zaplątana w sieć "niewinnych" kłamstw co nie dawało mi spokoju. Męczyło mnie to że ludzie widzą mnie inną niż jestem naprawdę (na moje życzenie oczywiście). Doprowadziło to mnie do ataków paniki o overthinkingu. Teraz staram się z tym walczyć, uważam na to co mówię. Wymaga to wiele wysiłku ale życie w kłamstwie wymagało jeszcze więcej. Konsekwencje kłamania ciągną się za mną aż do teraz i oddałabym wszystko żeby móc cofnąć czas i to co powiedziałam

SorryEverAfter Odpowiedz

Próbowałaś może terapii?

Shido Odpowiedz

Skąd możemy wiedzieć, że teraz nie skłamałaś o tym że kłamiesz?

SorryEverAfter

Nie wiem, ale może dlatego, że to nie miałoby sensu?

okrutnyTapczan Odpowiedz

Oooo, to może możesz mi odpowiedzieć na pytanie - dlaczego? Co wtedy czujesz? Jaką potrzebę zaspokajasz? Czy opowiadasz różnym ludziom różne kłamstwa, czy wszystkim to samo?

Pytam, bo była taka osoba w moim życiu i zawsze mnie zastanawiało, jaka jest geneza. Czy dreszcz adrenaliny, czy chęć wyglądania inaczej w czyichś oczach, a może coś jeszcze innego?

ingselentall Odpowiedz

Nie wierzę w ani jedno Twoje słowo.

chris0200 Odpowiedz

No i czego znowu kłamiesz?

Dodaj anonimowe wyznanie