#G6Gjr

Od mniej więcej roku mieszkamy z żoną, synkiem (4 lata) i córką (1 rok) w nowym mieszkaniu. Żona jest menadżerką ogniska domowego, ja pracuję od 6 rano do 6 wieczorem – poza całym piątkiem, sobotą i niedzielą właściwie nie ma mnie w domu.
Dzisiaj nie wytrzymałem i poszedłem zrobić awanturę wszystkim sąsiadom, którzy weekend w weekend, od 8 do 20 słuchają muzyki na pełen regulator (kilka różnych gatunków z kilku różnych mieszkań), biją kotlety, chodzą w szpilkach (pani z góry) itp. Miałem wrażenie, że robią to celowo i co najgorsze, miałem rację.

Okazało się, że to nie ja, ale oni mnie zrobili awanturę na cały blok. Nie miałem pojęcia, że mój syn całymi dniami biega po mieszkaniu, ba, całym budynku (korytarze) i wrzeszczy, udając a to policję, a to straż, a to pogotowie. Nie miałem pojęcia, że żona, gdy mała płacze, wystawia ją w wózku na korytarz i ma to gdzieś. Nie wiedziałem, że pali na klatce, głośno rozmawiając przez telefon nieraz po dwie-trzy godziny. Sąsiedzi nie raz u niej bywali, prośbą i groźbą usiłując wyegzekwować uciszenie dzieci, wyniesienie się z klatki z petami i rozmowami. W pierwszej chwili nie chciało mi się wierzyć, bo gdy byłem w domu/wracałem, nic takiego się nie działo. Sąsiedzi mieli twarde dowody w postaci nagrań. Spaliłem buraka, przeprosiłem, uciekłem do siebie. Rzeczywiście, moje dzieci terroryzowały cały budynek swoim darciem gęby, a żona nic z tym nie zrobiła, sama dokładając się do tego. Ba, mieli nagrane także jej zachowanie i zamierzali iść z tym do sądu. Przebłagać się nie dali. Żona zapytana o całą aferę nie widziała w swoim postępowaniu nic złego i nie szło jej tego przetłumaczyć. Syn również.

Kocham tę kobietę i już sam nie wiem, co robić. Okłamywała mnie po mistrzowsku przez bardzo długo (m.in. nie wiedziałem, że pali i teraz powiązałem to z problemami zdrowotnymi, które ma córeczka). Syna zapisałem już do prywatnego przedszkola specjalizującego się w nadpobudliwych dzieciach. Żona nie chce ze mną rozmawiać, jest wściekła, uważa, że sąsiedzi to zło, mnie ma za tyrana i złego człowieka, bo nie opieprzyłem sąsiada, który wezwał do niej policję za zostawianie małej bez opieki.
Tak że ten... musiałem się wygadać.
anonimowakk Odpowiedz

no... masz żonę patuskę. Zrobiła krzywdę Waszym dzieciom, widzisz że jest nieodpowiedzialna, niedojrzała i po prostu głupia, to może weź tydzien, dwa urlopu i ogarnij wasze życie rodzinne?

hejwszystkim Odpowiedz

Ludzie, on ją kocha, czemu ma ją zostawiać? Ja bym poszła z tym do specjalisty, skierowała na leczenie, bo laska ma coś nie tak z głową, ale może można to naprawić. A jak nie, to faktycznie dla bezpieczeństwa dzieci trzeba będzie ją od nich odsunąć, ale mam nadzieję, że są jeszcze jakieś szanse na normalną rodzinę. Powodzenia

Ambiwalentnie136

Bo zostawiła dziecko znoszące się płaczem na korytarzu. Co by było gdyby się zachlysnela ta dziewczynka i zmarła? Po takim nagraniu sąd rodzinny będzie na pewno interweniował i możliwe jest ograniczenie praw za narazanie dziecka.

Ambiwalentnie136

Jednak nie ma raczej możliwości zajmowania się dziecmi samemu. Co do reszty to raczej jej nie zna skoro bez nagrań nie chciał wierzyć sąsiadom

A1B2C3D4E5F6 Odpowiedz

Niestety większość tych matek teraz taka psychiczna ze da sie nic powiedzieć bo jak śmiesz krytykować ja i jej dzieci

eyuioa Odpowiedz

Rozstań się z żoną i weź dzieci do siebie

bazienka

i powiem ci, ze dzieki nagraniom sasiadow mialby spora szanse na przydzielenie opieki

Gosik

Fantastyczny pomysł, jak pracuje od 6 do 6. Chciałeś napisać "weź dzieci do teściowej"?

Biblioteka Odpowiedz

Spodobało mi się określenie "managerka domowego ogniska". Ale co to żony, ratuj się i dzieciaki póki jeszcze możesz. Wiadomo ze ktoś musi zarabiac pieniążki ale to co ona robi przechodzi granice. Ponieważ broń Boże ale przez jej nieodpowiedzialne zachowania możesz mieć problemy albo dzieciakom moze stac sie krzywda. Powodzenia

Palalala

Ta menadżerka chyba szlachta nie pracuje

Bezubez Odpowiedz

Współczuję. Chyba żonę obowiązki przerosły. Są u psychologów terapie rodzinne.

ZuEm Odpowiedz

Zostaw tę Karynę...

nadwornyelektronik Odpowiedz

Stary, bierz się (z dziećmi) z tamtąd!

Jughead Odpowiedz

Zostaw ją i zabierz od niej dzieci. No i najlepiej weź nagrania od sąsiadów, by mieć jakieś dowody w sądzie w razie czego/ lub zrób własne, w których przyznaje się do winy

bazienka Odpowiedz

wywal ja do pracy niech zarabia na siebie i ruszy dupsko to nie bedzie miala czasu ani sily odwalac numerow
po co ma siedziec sama w domu jak syn w przedszkolu?
corke tez mozna do przedszkola albo zlobka pchnac
w dupie sie poprzewracalo

Ambiwalentnie136

Właśnie o to chodzi, siedzi na pizdzie i nic nie robi to jest taki efekt.

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie