#rzrtF

Miałam spódnicę, którą uwielbiałam, bo była wygodna i wyglądała naprawdę pięknie. Problem w tym, że była na gumce.

I tak pewnego pięknego dnia, kiedy wsiadałam do tramwaju, przydepnęłam jej skraj – spódnica zwyczajnie zjechała mi z tyłka, a pasażerowie w tramwaju i na przystanku mogli podziwiać moje cztery litery oraz majtki w świnki.

Nie wiem, kto śmiał się bardziej – ludzie w tramwaju czy ja sama :)
mobikenobi Odpowiedz

Majtki w świnki są spoko, grunt, że w ogóle jakie miałaś :)

karlitoska Odpowiedz

A motorniczy wyszedł i zaczął klaskać? :D

Dragomir Odpowiedz

Pękła gumka od kaleson i pokazał się salceson :)

Dodaj anonimowe wyznanie