#svesa

Mam 24 lata. W maju znalazłam swojego partnera martwego, był starszy ode mnie o rok. Gdy go znalazłam, siedziałam i czekałam na policję i koronera przed jego pokojem. Siedziałam tam i czekałam, aż się poruszy, zrobi jakikolwiek ruch, że jednak żyje, że to, że był zimy i sztywny, nie znaczyło, że nie żyje, że resuscytacja coś jednak pomogła. Dzień przed jego śmiercią zdałam sobie sprawę, że go kocham i chcę stworzyć z nim dom. Czekałam na weekend, żeby mu to powiedzieć, chciałam się przygotować do tego, żeby to było romantyczne.

Nadal trzymam się myśli, że do mnie napisze, zadzwoni.
pogromcaszurow Odpowiedz

w Polsce nie ma koronerow

karolyfel

Ale akcja nie musi dziać się w Polsce. Na tym portalu piszą też Polacy mieszkający w innych państwach.

GeddyLee Odpowiedz

nie napisze ani nie zadzwoni

Dodaj anonimowe wyznanie