#60TRA
Gdy miałam 7 lat, „mama” po jakimś moim wybryku popatrzyła mi w oczy i spokojnie powiedziała, że żałuje, że mnie adoptowali i najchętniej by mnie oddała z powrotem. „Tata” też tak często mówił.
Przez nich żyłam z myślami samobójczymi od 7 do 20 roku życia. Teraz nie mieszkam z nimi i jest OK.
A tak się pewnie starali o adopcję... A później odwalają.
Dorośli ludzie nie przemyśleli swojej decyzji i jej pożałowali. Żeby nie czuć się w tym żalu samotnie, musieli sprawić, żeby zależne od nich, bezbronne dziecko też tego żałowało. Straszne to 😢
Gratulacje, ze mimo tak trudnego startu wyszłaś na prostą ❤
Niestety wieku ludzi myśli, że jak zaadoptują dziecko, to będą zawsze szczęśliwą rodziną , jak z jakiejś reklamy telewizyjnej i nie pojawią się żadne problemy. Życie tak nie wygląda...
Przytulam mocno! Smutne to, bo dziecko najbardziej na świecie po prostu potrzebuje miłości od rodzica, a zamiast tego dostaje mocne odrzucenie. Bardzo ci współczuję i życzę żeby reszta Twojego życia pełna miłości i dobrych ludzi wokół :)