#6WY14

Mam 30 lat, całe życie matka chuchała na mnie i dmuchała, a w konsekwencji nie mam przyjaciół ani pracy, nigdy nie miałam chłopaka, nigdy nawet na imprezie nie byłam, na wakacjach nie byłam, alkoholu nigdy nie piłam i dalej mieszkam na wiosce z rodzicami. Nawet się do miasta nie mogę wyprowadzić, bo rodzina mówi, że nie poradzę sobie ani z pracą, ani z wydatkami. 
Młodzi, cieszcie się z tego, co macie, bo moje życie pod kloszem jest przekichane.
NiezbytSprytny Odpowiedz

Dalej słuchaj mamy i dalej żyj tak, jak ona Ci dyktuje, a przez całą resztę życia będziesz mieć kogoś do obwiniania o swoją sytuację. Nieefektywne, ale wygodne, tylko co zrobisz, gdy któregoś dnia okaże się, że nagle musisz się sama utrzymywać?

Eldingar Odpowiedz

Owszem, możesz się wyprowadzić, tylko nie chcesz.

Msciwoj82 Odpowiedz

Znam osobę, która ma podobna sytuację. Tylko trochę starszą. No i chłopaka kiedyś miała, jeden raz, i robotę też ma, ale bez perspektyw i prawie bez kontaktu z ludźmi. Ale zawsze żyła pod dyktando mamy, mama zmarła kilka lat temu, a ona dalej mieszka na wsi i chyba boi się coś zmienić.

Musisz coś zrobić, najlepiej się wyprowadzić, bo z wiekiem będzie coraz trudniej.

Postac

Jest coś złego w mieszkaniu na wsi?

upadlygzyms

To samo co w mieszlaniu w dużym mieście, tylko na odwrót.

Msciwoj82

Nie ma nic złego w mieszkaniu na wsi, jeżeli ma się tam znajomych, rodzinę, fajną pracę, albo wszystko naraz. Ale jeżeli nic z tych rzeczy nie ma, a do najbliższego kina, knajpy czy nawet galerii handlowej trzeba 2 godziny jechać, to raczej nie jest dobre życie.

Embrajer Odpowiedz

Bez sensu. Powinna ci przyprowadzić jakiegoś nieudanego chłopaka , najlepiej prawiczka i powiedzieć że to ma być twoj mąż. Przynajmniej byłaby w tym jakaś logika. A tak to nie wiadomo o co jej chodzi. A skoro na wsi to co na to ksiądz?

Izabela2005 Odpowiedz

Uciekaj, albo znajdź sobie pracę, masz toksyczną matkę. Jesteś jeszcze młoda, każdy psycholog Ci powie abyś uciekła i urwała kontakt z matką bo będzie coraz gorzej.

masloorzechowe3 Odpowiedz

Jeśli czujesz się na siłach to przełam się i olej to co mówi rodzina. Czesto na wsiach czy w małych miejscowościach jest taka mentalność, że po co wyjeżdżać, że nie dasz rady no bo to przecież taki wielki świat. Musisz pamiętać jednak, że wynajem mieszkania jest w tych czasach drogi, więc dobrze byłoby odłożyć trochę pieniędzy żeby mieć na czarną godzinę. Pamiętam moja babcia też mi zawsze zadawała pytania np jak mówiłam, że jadę pracować za granicę "A ty dasz radę? No nie wiem" i okazało się, że na dwóch wyjazdach dobrze sobie poradziłam a słowa babci poszły w zapomnienie.

Dantavo Odpowiedz

Wiem, że to bardzo trudne, bo wszyscy ci mówią, że nie dasz sobie rady, ale spróbuj się wyprowadzić i żyć własnym życiem. Nie musisz od razu wynajmować mieszkania, na początek wystarczy np. tylko pokój. To pozwoli Ci uniknąć dużych wydatków. Na początku będzie trudno, ale jeśli przeżyjesz początek, to potem będzie tylko lepiej. Oczywiście problemy będą, ale nauczysz się sobie z nimi radzić.

KajKoLukx Odpowiedz

Współczuję twojej mamie. Niby co ma zrobić z tym, że ma upośledzone dziecko które w wieku trzydziestu lat oczekuje, że mamusia znajdzie mu przyjaciół, pracę i chłopaka? Jedyne co jej pozostaje to jakoś z tym żyć i znosić pasożyta. Może i popełniła jakieś błędy wychowawcze, ale drogo za nie płaci.

Dragomir

Trzymała ją pod kloszem chyba, co? Jakby ją trzymała w kurniku to by myślała że jest kurą. Nie rozumiem tego najazdu na autorkę, może padła ofiarą patologicznej miłości matki?

Dantavo

Twój komentarz jest naprawdę głupi. Jak trzyma się dziecko pod kloszem, wmawia się mu, że sobie nie poradzi i odciąga od znajomych, to jak nagle ma wyrosnąć na pewną siebie i zaradną osobę?

Dragomir Odpowiedz

Kiedyś braknie matki i co zrobisz? A ewentualna emerytura to z czego?

Dodaj anonimowe wyznanie