#cVLns
Byłem z kobietą 13 lat. 13 pieprzonych lat! Zapewniłem nam dach nad głową, wyjazdy na wakacje, różnego rodzaju wypoczynki, przez wiele lat kasa się przelewała. W łóżku w pierwszych latach był ogień, później było trochę słabiej, ale dla mnie to nigdy nie był powód do zdrady. Starałem się, żeby była szczęśliwa, ufałem jej bezgranicznie, uważałem za wartościową i tę jedyną. Mam bardzo pochłaniająca pracę i nie mogłem kontrolować tego, co ona robi w każdej godzinie i minucie swojego życia. Zresztą przecież nawet tego nie chciałem.
W 2019 roku żona założyła swój biznes i od tego momentu zmieniła się nie do poznania. Niestety w negatywnym znaczeniu tego słowa. Coraz bardziej odbijała jej palma od nadmiaru pieniędzy. W najgorszych snach jednak nie przypuszczałem, że odwali mi takie ***ewstwo. A jednak... Pewnego dnia w styczniu 2022 wróciłem wcześniej z pracy wieczorem i zastałem coś, czego kompletnie się nie spodziewałem. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, był to jak grom z jasnego nieba. Leżała na naszym małżeńskim łóżku w objęciach jakiegoś fagasa... Przyszło mi do głowy, żeby wyrzucić ich ciuchy przez okno i pogonić ich nagich za drzwi, żeby stali się pośmiewiskiem całego osiedla, pohamowałem się, ale jednak żałowałem, że tego nie zrobiłem. W trybie natychmiastowym wyrzuciłem ją z domu i założyłem jej sprawę o rozwód. Przez kilka pierwszych miesięcy po tych wydarzeniach często płakałem jak bóbr w samotności. To co się wydarzyło było kompletną katastrofą dla mojej rodziny.
Szlag mnie trafia, bo mam tak skrzywioną psychikę i czuję tak silną nienawiść do wszystkich kobiet po tym, co się stało, że dosłownie każdą kobietę traktuję jak potencjalną zdrajczynię i do dziś nie mogę się z tym pogodzić. Żebym chociaż brzydki i biedny był...
Już nigdy więcej nie zamierzam wiązać się z żadną kobietą. We wrześniu skończę 36 lat i tyle lat zmarnowanych!
Bardzo Ci współczuję.
Mam nadzieję, że uda Ci się jednak zostawić przeszłość za sobą i znaleźć szczęście - w takiej formie, jaka będzie dla Ciebie najlepsza.
Ta kobieta zniszczyła Waszą rodzinę, ale nie pozwól, żeby na trwałe zatruła resztę Twojego życia. Zawlcz o nie, pójdź na terapię jeśli tego potrzebujesz. Zostałeś zraniony, teraz musisz podjąć decyzję - czy chcesz się wyleczyć i ruszyć dalej, czy kisić się w tej urazie, frustracji, gorzknieć i pielęgnować złe wspomnienia.
Powiem tyle, że drugą opcją zaszkodzisz nie tylko sobie, ale też ludziom w Twoim otoczeniu, także Twojemu synowi, dla którego powinieneś być wzorem i autorytetem.
Trzymam kciuki, powodzenia!
Sugerujesz że mniej atrakcyjnych i mniej majętnych mężczyzn można zdradzać?
Nie ośmieszaj się śmieciu. Nikt nie sugeruje nic poza tym, że jesteś zjebany.
Cuckold wszedł za mocno? Jako "Umbriel" miałeś więcej ogłady, a teraz wyziera z Ciebie prostak.
Czyli sugeruje, że na zdradzenie nieurodziwego pracownika marketu jest jakieś przyzwolenie, a przystojnego adwokata mającego prywatną kancelarię o dobrej renomie już nie powinno się zdradzać. Właśnie o to pytam, tylko jakiś paproch się do mnie przypieprzył.
Zarówno kobiety jak i mężczyźni bywają różni - jeśli w wieku 36 lat masz 14 letniego syna, to musieliście poznać się bardzo wcześnie. Może gdzieś po drodze oddaliliście się od siebie, co oczywiście nie jest powodem do zdrady, ale zastanów się czy ostatnie lata rzeczywiście były, aż tak wspaniale by teraz odżałowywać je przez resztę życia i nie dać sobie szansy na szczęści z kimś innym? Myślę, że przydałaby Ci się porada terapeutyczna, żeby sobie to wszystko poukładać w głowie. Poza tym, moim zdaniem chyba nie takie zmarnowane te lata, przecież masz syna :) trzymaj się!
Całość brzmi jakby w związku liczył się dla Ciebie seks i władza nad zależną finansowo żoną. Jak już przestała być pod Twoim wpływem, to przestało Ci się podobać. Niemniej to taka dygresja. Zdrada jest zdrada i nie ma usprawiedliwienia.
Jakby tylko seks się dla niego liczył to by ją dmuchał aż by ją wywinęło na lewą stronę. Chyba jednak liczyło się dla niego, żeby nie rysować rogami podsufitki w aucie w drodze do pracy, ale nie jestem pewien.
p0lki.
Przykro mi. Mam nadzieję, że jakoś się pogodzisz z tą sytuacją. Szkoda, żeby zachowanie jednej baby przekreśliło Twoje szanse na normalne życie.
Czemu właściwie wychowujesz syna samotnie? Uciekła czy utrudniasz jej kontakty z dzieckiem? Jeśli to drugie to weź pod uwagę, że to jest jego mama i zawsze nią będzie niezależnie od tego co Tobie zrobiła.
To, że cię zdradziła nie przekreśla całego twojego dotychczasowego życia. Coś się kończy, inne się zaczyna. Wybierz się do dobrego terapeuty i zacznij nowy rozdział w swoim życiu
A płaci alimenty?
Tylko nie przekazuj tego synowi