#70Ykl
Jestem facetem pod trzydziestkę i jeszcze nie byłem w związku tak na serio. Nie uprawiałem jeszcze seksu. Mam swoje upodobania (np. chciałbym być „duszony udami” przez kobietę). Jednak moja wiedza o seksie to czysta teoria. Wszelkie „związki” z dziewczynami były bardziej przyjaźniami i nic z tego nie wychodziło. Trochę jestem nieśmiały, chociaż nie mam problemu z rozmową z kobietami. Często nawet długo gadam z nimi, ale ostatecznie nic z tego nie wychodzi. Inni moi rówieśnicy, a nawet młodsi z mojego otoczenia, się pożenili. Niektórzy mają dzieci. A ja jestem prawie 30-letnim prawiczkiem.
Jeszcze nie zacząłeś a już wydziwiasz??
Hahaha, jak dla mnie to mistrzowski komentarz :))))
Przypuszczam, że Twój nieśmiałość sprawiła, że nigdy nie zrobiłeś tego pierwszego kroku, nie pocałowałeś dziewczyny na randce czy w klubie. Szczerze? Straciłeś bardzo ważny aspekt życia, seks jest świetną sprawą. Tyle czekałeś, że teraz może być coraz trudniej, więc weź się w garść, zacznij się umawiać na randki i nabierz dystansu - przestań się obawiać odrzucenia, przełam swoją nieśmiałość. Jeśli jesteś sam na sam z dziewczyną, z którą dobrze ci się rozmawia, a ona wysyła ci sygnały że jej się podobasz (dużo się do Ciebie uśmiecha, dotyka włosów, spuszcza wzrok), to po prostu działaj i spróbuj ją pocałować, w najgorszym przypadku spytaj się czy możesz. Odwagi :)
Tak jest. Dziś planuj i działaj, żebyś za 10 lat nie był jak Steve Carell w filmie z 2005 roku.
@karlitoska łatwo powiedzieć ;P ludziom w dzisiejszych czasach odwaliło, każdy broni swoich granic, próbuje gasić drugą stronę. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany, to często jest zwyczajnie bardzo nie miły.
Tak, a potem będzie miał łatkę zboka i molestatora, a może i wątpliwą przyjemność tłumaczenia się przed obliczem temidy. Świetny pomysł.
Nie masz czego zalowac. Duszenie udami moze pobudza wyobraznie ale w rzeczywistosci to nic przyjemnego. Nie polecam.
Ja tam lubię :) ale jak to mawiają, są gusta i guściki. Każdy ma prawo do swoich przyjemności.
Co mogę Ci powiedzieć...kiedyś przyjdzie taki moment, że poznasz tę niewyróżniającą się z tłumu kobietę. Tę z którą zaczniesz nadawać na wspólnych falach, chociaż oboje będziecie pewnie lekko outsiderami :)
Nie czekaj na to, po prostu bądź sobą i przestań koncentrować się na seksie.
Jeśli masz pewność, że nie będziesz tego żałować to idź do burdelu, ja sam ponad rok temu chciałem iść, ale jestem jeszcze młody, więc zmieniłem wtedy zdanie i nie poszedłem
Jak ma mieć pewność czy będzie żałował czy nie? Przecież nie ma żadnych doświadczeń seksualnych.
Ja zacząłem życie seksualne gdy miałem 37 lat także masz jeszcze czas ;) Czekaj na właściwą osobę.
Myślisz może że seks jest taki fajny? Owszem, bywa miło, lecz nie zapominaj o drugiej stronie medalu. To nie jest tylko branie, ale i dawanie przyjemności. Co jeśli nie dasz kobiecie tyle ile ona oczekuje? Kobiety potrafią być w tej kwestii bardzo wymagające. Z biegiem czasu seks przestaje być przyjemnością a zaczyna być ciężką robotą którą musisz odwalić. Tylko spróbuj nie być wystarczająco twardy, spróbuj dojść zanim ona dojdzie, spróbuj nie wytrzymać 15 minut w jednej pozycji, albo nie umiej znaleźć łechtaczki, a szybko pożałujesz wszelkich zbliżeń. Kobieta nie jest od dawania Ci przyjemności, tylko od jej zaspokajania. To jest istota która tylko wymaga, sama niewiele dając. Szkoda tylko że nikt mi nie uwierzy. Trzeba do tego dojść samemu i przekonać się na własnych błędach. Tylko że wtedy będzie za późno.
Kobieta to 10% przyjemności a 90% problemów. Doceń swoją wolność, rozwijaj się, ciesz się życiem, zarabiaj, odpoczywaj. Możesz wszystko. Nikt Ci nie truje, niczego nie wymaga i nie wymyśla. Kobieta potrafi zatruć życie. Nie pchaj się w to bagno.
to co napisała karlitoska albo zostań dzidowcem
A z innym facetem próbowałeś? Geye mogą być bardziej "otwarci" :)
Dlaczego ciagle i znowu promujesz zwiazki homoseksualne?
Nie mam z tym najmniejszego problemu, jestem tylko ciekawy.