#8hJfi

Odkąd miałam 8 lat, często przeprowadzaliśmy się za granicę z powodu pracy taty. I tak już mieszkałam w Kanadzie, Szwajcarii, Szwecji, Hiszpanii, Norwegii, Singapurze, Korei Południowej. Na końcu mój tata dostał super płatną pracę w Japonii, poza tym razem z tatą i mamą zawsze kochaliśmy ten kraj, mieszkam tu do dziś.
Byłam mała, więc języki opanowałam szybko – teraz potrafię mówić po polsku, japońsku, angielsku, niemiecku, szwedzku, norwesku, hiszpańsku i koreańsku. Co najlepsze, mój chłopak pochodzi z Finlandii, poznałam go na studiach, więc uczę się obecnie fińskiego, w domu z rodzicami mówimy po polsku, czasem przewinie mi się japoński, a jak przychodzi mój chłopak, rozmawiamy po angielsku.

Powiem wam, że czasem mieszają mi się wszystkie języki, jednak cieszę się, że potrafię i opanowałam tyle języków, każdy jest zaskoczony, gdy mówię im, że potrafię porozumieć się w ośmiu, prawie dziewięciu językach. :)
Aries Odpowiedz

Król Michał Korybut Wiśniowiecki też biegle znał osiem języków.

Masha

I podobno w żadnym nie miał nic do powiedzenia ;)

Aries

Masha złośliwe plotki. Sam fakt, że znał osiem świadczy o jego inteligencji.

JoseLuisDiez

@Aries
Może i był inteligentny, ale był bierny, nieudolny i podatny na wpływy różnych doradców. Obsadzenie na tronie młodego, małomównego i niedoświadczonego Wiśniowieckiego, było świadomym posunięciem szlachty, nowy król miał nie zagrażać ich wolnościom i być im uległy. Jego oceny nie ułatwia, że rządził tylko 4 lata, sytuacja kraju była trudna, kraj był wyniszczony licznymi wojnami i zniszczeniami, gospodarka była cieniem tej z przed 20 lat. Sprawy nie ułatwiała przeciwna władcy część szlachty, która zrywała sejmy. Sytuację pogorszyła wojna z Turcją - której Polska - osłabiona wojnami i paraliżowaniem państwa przez szlachtę nadużywającą liberum veto, wygrać nie mogła. Do tego ocenę króla pogarszają okoliczności jego śmierci - król był grubasem, słynął z łakomstwa i pijactwa, miał umrzeć z powodu dolegliwości żołądkowych, wersje są różne - śmierć z przejedzenia, pęknięcie wrzodów spowodowane obżarstwem, czy udławienie się ogórkiem.

Agaczja01 Odpowiedz

To w jakim języku autorko myślisz?? Zawsze mnie to ciekawi 👍

Lithium

Pewnie w tym, który ma najlepiej opanowany, lub ten, w którym aktualnie rozmawia. Ewentualnie w kilku jednocześnie, bo różne języki mają słowa nieprzetłumaczalne, a użycie ich jest najwygodniejsze.

WybuchowyMenel Odpowiedz

Ja mieszkam w Anglii i uwierzcie, że znam osoby, które mieszkają tu ponad 10 lat i nic po angielsku nie gadaja, NIC!

Poroniec

Jakim cudem? Ale faktycznie też o tym słyszałam...
To naprawdę dziwne zjawisko dla mnie. Przecież gdzieś ten angielski zawsze się przewija, nie trzeba być geniuszem - a co dopiero w kraju gdzie angielski to język, którym posługuje się każdy.

psychopatka

Wystarczy pracować w jakiejś fabryce gdzie są sami Polacy, Czesi i Słowacy. Przez kilka miesięcy pracowałam w takim miejscu dorywczo i wierzcie lub nie, ale tylko właściciel był Anglikiem.

WybuchowyMenel

W firmie w której ja pracuje są TYLKO Polacy. Anglicy tylko w biurze. Wiec przeciętna osoba pracująca na produkcji nie potrzebuje angielskiego, zwłaszcza, ze osoby które są brygadzistami itp też sa Polakami.

Poroniec

No tak, ale wychodząc chociaż na miasto, do baru, pubu, restauracji, sklepu itp. Już ten angielski raczej jest potrzebny.

Dragomir

Są w Niemczech Turcy którzy mieszkają tam 30 lat i umieją powiedzieć najwyżej dzień dobry i do widzenia.

Rudazblokow Odpowiedz

Zazdroszcze że mogłaś zobaczyć tyle miejsc ;)

Martyna Odpowiedz

Super 😄 zazdroszczę. Sama się interesuje innymi kulturami ale jak narazie umiem mówic po polsku i angielsku oraz jestem w trakcie nauki włoskiego a później planuję hiszpański 😊

bell241 Odpowiedz

Suuuuuper :):):):)

NiebieskaWanna Odpowiedz

Jak ja Ci zazdroszczę. Mieszkasz w Japonii(moje marzenie) I potrafisz się porozumieć w tylu językach. Ze względu na moją miłość właśnie do języków, uczę się aktualnie pięciu, z czego jeden to migowy. I oczywiście w niektórych mam wyższy poziom niż podstawowy :)

Kamikaze Odpowiedz

Mogłabyś powiedzieć, ile zajęła Ci nauka Hiszpańskiego? W jaki sposób się uczyłaś? :D

Akerta

Nie jestem autorka, ale pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie, opierając się na moich doświadczeniach! Hiszpański to przyjemny język do nauki. Miałam z nim do czynienia w szkole, gdzie poznałam tylko podstawy, ale resztę uczyłam sie na własną rękę. Po roku intensywnej pracy potrafiłam się dogadać. Oczywiście, nie na jakimś super poziomie, ale jednak coś! Polecam Ci kanały na Youtube, które sa prowadzone po hiszpansku. Bardzo mi pomogły w osluchaniu się. Super opcja sa jeszcze książki z ćwiczenia, dostepne na przykład w empiku. Dla początkujących idealne!

NiebieskookaVanessa Odpowiedz

Zazdroszczę ja mieszkałam tylko trochę za granicą.Znam tylko angielski, troche włoski i francuski no i polski

Hermiona12 Odpowiedz

Ja nigdy nie miałam głowy do języków, angielskiego uczę się od 6 roku życia, teraz mam 19 lat, praktycznie nie potrafię nic powiedzieć, ledwo zdałam maturę ustną

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie