#8ifyH

Gdy miałam 15 lat, złapało mnie ostre zapalenie wyrostka. Wielka panika, ból okropny – no cóż, jedziemy do szpitala. Jak to w szpitalach bywa; minęła jedna godzina, druga godzina, trzecia godzina, a lekarza jak nie było, tak dalej nie widać.
Jako iż należałam do małych śmieszków, żartowałam sobie z rodzicami, rozmawiałam i starałam się zapomnieć o tym, gdzie jestem i jak się czuję.
W tym momencie wchodzi pielęgniarka: „Wyglądasz o wiele lepiej, dopisuje ci humor! Może i nawet wrócisz do domu. Po co była ta cała panika i straszenie rodziców? Tak nie zwrócisz na siebie uwagi, młoda damo”.
I w tym momencie, ni stąd, ni zowąd, zwymiotowałam na jej fartuch i szpitalne buciki.
Przeprosiłam, ale z tyłu głowy wiedziałam, że należało jej się za głupie gadanie.
Zaraz po tym wzięli mnie na wózek i zostałam wywieziona na salę operacyjną :)
Iradiel Odpowiedz

U nas szpital miał taką renomę, że wszystkie dolegliwości liczyli wycinaniem wyrostka: kolega miał wypadek samochodowy, na następny dzień bardzo źle się czuł to właśnie wycieli mu wyrostek (potem okazało się, że miał lekki wstrząs mózgu); koleżankę bardzo bolał kręgosłup (praca kelnerki) wycieli jej wyrostek a w innym szpitalu stwierdzili, że to po prostu coś z dyskiem... I jeszcze parę takich śmiesznych historii było xD

Moss

Zduńska Wola? =D

Bambi0001 Odpowiedz

mnie zapalenie wyrostka dopadło rok temu, wiadomo SOR i ... i diupa. jeden lekarz mi powiedział, że jak moge chodzić i stać to mi przejedzie ( poszłam 4m do toalety). po 3h na SOR zwijałam sie z bólu, aż wkoncu tak mnie bolało, że zrobiłam kupe w majtki z bólu. wtedy dotarło do lekarza, że mnie boli i na sale operacyjną w trybie expres

Gavroche Odpowiedz

Ja się własnie boję jeździć do lekarza, nie chcę, żeby mi wytknęli przypadkiem, że dramatyzuję i przesadzam.

Dragomir

To znaczy że nie masz poważnych dolegliwości.

karlitoska

Moja siostra i przyjaciółka tym sposobem mają pocięte brzuchy, bo zamiast „dramatyzować” i jechać od razu na SOR, próbowały nie przesadzać i poczekać aż przejdzie. Nie przeszło, a wyrostki w obu przypadkach wycinali klasycznie, a nie laparoskopowo.

ruda781 Odpowiedz

Jako 16latka miałam zapalenie wyrostka, niedziela wieczór, mówię tacie, że to nie taki ból, który wytrzymam. W auto i na dyżur w przychodni. Wywiad-zastrzyk rozkurczowy-rzyganie. Decyzja o szpitalu. W miejscowym mnie zbadali i potwierdzili wyrostek po czym oznajmili, że oni nie mają umowy na operację niepełnoletnich 😵‍💫. Przez to, że przyjechaliśmy swoim autem nie dali pogotowia żeby jechać dalej (25km) więc jechaliśmy do innego szpitala prawie godzinę, ja już cała zarzygana byłam. W docelowym szpitalu badania, usg-oni nic nie widzą. Dopiero jak ściągnęli innego lekarza to okazało się że już mam wyciek do otrzewnej. Nigdy w życiu mnie nic tak nie bolało jak wtedy. 😮‍💨

Dodaj anonimowe wyznanie