#A3wax
Jestem młodą nauczycielką i od roku pracuję w przedszkolu. Sytuacja miała miejsce w czerwcu tego roku, w grupie dzieci 4-letnich.
Jak wiadomo, dzieci są różne, najróżniejsze. Pewna dziewczynka w tej grupie to żywe srebro, jest wręcz nadpobudliwa, taki trochę diabeł wcielony – ciągle się wierci, jedząc zupę, wylewa ją jakimś sposobem na wszystkie strony, a gdy siedzimy w kole na dywanie i bawimy się lub uczymy, siada obok mnie i zaczepia, zawsze „bada” moje nogi, sprawdza materiał ze spodni, wchodzi mi na kolana albo też pod. Ogólnie mówiąc wszędzie wejdzie.
Pewnego dnia pilnowałam dzieci, siedząc na malutkim krzesełku, Ola wdrapała mi się na kolana, a po chwili zaczęła mi się przyglądać i dotykać mojej szyi. Zanim zareagowałam, zdążyłam pomyśleć, że chyba przygląda się moim zmarszczkom, lecz Ola, drapiąc delikatnie moją szyję, spytała: „Co się pani tutaj stało?”.
I wiecie co? Przypomniałam sobie, co robiłam z mężem w nocy i co zostawił mi na twarzy i szyi, a że chwilę wcześniej wyszliśmy spod prysznica, to nie wykąpałam się, a rano zapomniałam zetrzeć to zaschnięte nasienie z szyi :/
Myślałam, że spalę się ze wstydu... przed samą sobą.
Wow tego się nie spodziewałam :) takie wyznania lubie.
A paliłaś się tym wstydem z jakiegoż to niby powodu?
Bo zapomniałaś się umyć? Czy dlatego, że uprawiałaś seks ze ślubnym?
Czy gdybyś miała na szyi resztki kaszy, która chlapnęła Ci przy śniadaniu, również byłabyś tak strasznie zawstydzona?
A może wstydzi Cię SPOSÓB, w jaki kochasz się z mężem? W takim razie ja bym bardzo poważnie zastanowiła się nad dwoma rzeczami:
1. Czy to ja mam jakieś ograniczenia, jakieś przekonania, blokady, może traumy, nad którymi warto popracować, skoro wstydzi mnie seks z własnym małżonkiem?
2. A może to, co z nim robię, tak naprawdę w jakiś sposób mnie przekracza? Moje granice, moje poczucie godności. Może spełniam jego fantazje własnym kosztem, może ja wcale nie mam ochoty na rzeczy, które z nim robię. Może czuję, że mi to uwłacza i sprowadza do roli jego zabawki seksualnej. Może seks rodem z pornosów, to nie jest to, czego JA pragnę i potrzebuję.
Ja bym to sobie uczciwie przemyślała. To nie jest zdrowe, gdy dorosła kobieta pali się ze wstydu na wspomnienie miłości fizycznej ze swoim ukochanym mężczyzną.
Nasienie na szyi. Którym bawiło się dziecko... To naprawdę nie jest fizyka kwantowa...
Czaroit - Co to za dopisywanie głupich teorii?
Wstyd, bo miała zaschniętą plamę spermy na szyi, którą zauważyło i dotykało dziecko, a nie wstyd, bo z mężem uprawia taki a taki seks. 🤦🏻♀️
Jak, przykładowo, zwymiotujesz i zabrudzisz wymiocinami bluzkę, to też wtedy dumnie w takiej zarzyganej bluzce paradujesz, bo przecież to normalna rzecz, czy może jednak wstyd byłoby tak chodzić i wolałabyś się przebrać?
Cystof
Nasienie na szyi to powód do palenia się ze wstydu? Poważnie? Rok bym myślała i bym na to nie wpadła.
I co z tego, że bawiło się nim dziecko? To nie broń biologiczna tylko zwykła wydzielina. Wystarczyło wziąć małą do łazienki i umyć jej rączki. Dzieci dotykają różnych rzeczy, często wezmą do rąk psią kupę i jakoś nikt nie robi z tego dramatu. A dziecko i tak nie wiedziało, czego dotyka.
zimoidzjuzstad
Gdybym miała zarzyganą bluzkę, to bym ją doczyściła, ile się da. I owszem, wolałabym się przebrać. Ale nie paliłabym się ze wstydu sama przed sobą na myśl o tym, że wymiotowałam.
A już na pewno nie paliłabym się ze wstydu, gdybym znalazła na sobie ślady spermy mojego ukochanego. Uśmiechnęłabym się do swoich wspomnień i zwyczajnie zmyła zabrudzenie.
Jeśli ktoś pali się ze wstydu sam przed sobą z powodu odrobiny spermy czy innego brudu, to zdecydowanie coś tu jest nie halo. Być może z poczuciem własnej wartości. Być może z postrzeganiem własnej seksualności. Być może z wyrażaniem seksualności. Być może jeszcze z czymś innym. To już może wiedzieć tylko autorka wyznania.
Dla mnie ten wstyd to ważna informacja i ja bym się nad taką reakcją u siebie poważnie zastanowiła. Ale ja jestem przyzwyczajona do autoanalizy swoich reakcji, dla mnie to element codziennej pracy z poszerzaniem własnej świadomości. A autorka zrobi, co zechce. Może przeczytać, prychnąć śmiechem i tyle. I też dobrze. :)
Pytania na tematy związane z seksualnością zadawane przez dzieci często wywołują u dorosłych zakłopotanie, bo czujemy, że dzieci "nie powinno być" jeszcze w tych tematach a jednocześnie ich ciekawość prędzej czy później doprowadzi do konieczności konfrontacji z pytaniami z tej dziedziny. Poza tym dla większości zdrowych ludzi seks jest istotnym elementem intymności pomiędzy DWOJGIEM ludzi, i jakiekolwiek pojawienie się osoby trzeciej może wywołać uczucie niezręcznego zakłopotania opisywanego jako WSTYD. Moim zdaniem normalna reakcja normalnej dziewczyny, kompletnie zaskoczonej nieoczekiwanym pytaniem. Nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna, każdy by się poczuł zbity z tropu.
...
...
Ty tak poważnie?
Incydentalne paradowanie z nasieniem partnera na szyi jest czymś...
...zwykłym?
...
Mocz i kał to też naturalna fizjologia, jednak z jakichś przyczyn większość nie paraduje z drachą na gaciach.
Wracając do tematu
Dziecko dotykające spermy partnera to też coś przeciętnego, zero powodów do emocji?
Ja może mieszkam na jakimś purytańskim zakuprzu ale u nas się jakoś przedszkolaki trzyma z daleko do spustów na twarz...
Mój ty bobrze na portalu z jakimś hardym botem odpowiedzialnym za porządek, dostałbym bana w momencie w którym zaczęły padać teksty mieszające dzieci i erotykę...
Aleś się podpaliła, ciekawe dlaczego. Ja bym to sobie uczciwie przemyślał.
@ Cystof: Tak, incydentalne paradowanie z plama dowolnej substancji fizjologicznej jest normalne. Ludzie zyjacy, wchlaniajacy, wydalajacy itd. a zarazem nie poswiecajacy ogromnej czesci swojej uwagi na analizowanie jak widza ich inni, przeocza od czasu do czasu jakas plame. Zdarza sie, to zycie a nie pokaz mody.
Nie raz szedlem do pracy z niedokladnie, na szybko usunietymi skutkami ubocznymi wypadkow przy karmieniu moich dzieci. Mialem gleboko w powazaniu jesli kogos ewentualnie niedoczyszczone plamy od kaszki wprowadzaly w stany lekowe.
@Cystof
"na portalu z jakimś hardym botem"
Wszak botów ci u nas dostatek.
(parafrazując czyjeś coś)
Zaprawdę powiadam Ci - nadejszła pora, aby zacząć się spodziewać jeszcze ciekawszych sytuacji 🐢
No ale jakbyś paradował z obsranymi gaciami to by była wtopa jakby ktoś inny zwrócił Ci uwagę. Albo jakbyś sobie obsmarkał T-shirt na zielono i przeoczył. To i autorka się zawstydziła tak po ludzku, i tyle.
A nie no bycie niechlujnym, brudnym to u niektórych jak widać norma.
I najwyraźniej sperma na szyi to to samo co dziecięca kaszka.
Tak, dokładnie to samo.
...
...
...
Higieny w szkole nie uczyli?
Nie nasienie jest problemem samym w sobie tylko łażenie z nim na szyi w miejscu publicznym.
To dziecko bawiące się zaschniętych nasieniem jest problemem, naprawdę trzeba to niektórym tłumaczyć?
Że ulana kaszka dziecko to troszkę nie to samo co wyciąg z fi&ta?
Często wystawiacie efekty sypialnianych zabaw na widok publiczny?
...albo dajecie dzieciom do zabawy...
O tempora o mores...
Tyle powiem że jakby ktoś do mnie przyszedł zaspermiony, to ja bym albo nie wpuścił albo przynajmniej rozłożył cerate zanim by taki niechluj usiadł gdziekolwiek...
Kał, mocz, sperma, smarki, wymiociny, fakt, normalna rzecz ale jednak wolałbym by ludzie trzymali swoje flukta z dala ode mnie...
...albo moich dzieci O_o
Szkoda, że się nie szanujesz.
Szkoda, że bredzisz.
Wyjaśnij proszę, jakim cudem na podstawie tego wyznania powziąłeś przypuszczenie, jakoby autorka się nie szanowała. Bardzo mnie to ciekawi i stawiam stówę, że nie tylko ja chętnie poznam genezę tejże oceny.
Dokładam drugą stówę.
Spuszczanie się na twarz, to pomysł z pornografii. Filmy, gdzie kobieta która zgodziła się za pieniądze uprawiać seks za kamerami, miała być jak najbardziej upodlona, obdarta z godności. Jeśli kobieta w normalnym związku daje się tak traktować, to oznacza brak szacunku do siebie.
Proszę o 200 zł.
No to sobie wyobraź, że wiele kobiet lubi sprawiać swojemu partnerowi przyjemność na różne sposoby, w tym pieszcząc oralnie jego "przyjaciela". Niekiedy kończy się to wystrzałem do ust, niekiedy na zewnątrz bo też nie zawsze i nie każda lubi połykać. Jeżeli nie została zmuszona do tego, nie została na siłę zdominowana, to nie ma tu mowy o poniżaniu a o akcie miłości w małżeństwie.
Jeśli wzorem jest typowy film porno z równie standardowym finałem, to tak, stówa się należy. Nie zapominaj jednak, że w prawdziwym życiu kąt widzenia jest nieco inny.
@SokoliWzrok-u, czy jeśli robisz kobiecie minetkę, to traktujesz to jak upodlenie Twojej osoby? Że niby za karę czy jak? Obraża Cię to? Pytam celem uściślenia pewnych terminów i ich znaczeń, a nie że wypytuję o Twoje życie intymne.
Jest różnica między minetką, robieniem loda a spuszczaniem się na twarz.
Po minetce mężczyzna ma wydzielinę kobiety na twarzy w okolicach ust.
Po lodziku bez wtrysku w środku kobieta ma wydzielinę mężczyzny na twarzy (czy tez tam gdzie lufa będzie skierowana). Nie widzę tu różnicy.
Nie mówię o jakimś chamskim zbiorowym murzyńskim bukkake, tylko o zbliżeniu pary, która deklaruje sobie miłość i wierność.