Moi rodzice to typowi „wygrańcy”. Zawodowo się ustawili (prawnik i lekarka), do tego wszyscy ich lubią. A ja? A ja jestem nieudacznikiem. Nauka nie szła za dobrze, zdarzyła się powtórka klasy. Nie mam nawet pojęcia, co chcę robić w życiu. I zwyczajnie mi wstyd. Oni twierdzą, że mam się nie przejmować, że coś dla siebie znajdę, że wcale się mnie nie wstydzą, ale ja wiem, że to tylko słowa, a jest inaczej.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ty wiesz lepiej, co oni myślą? A jak Ty byś się czuł, jakby ktoś Ci wmawiał, że lepiej wie co myślisz i czujesz niż Ty?
Rodzice Cię akceptują takim, jakim jesteś. Skorzystaj z tego, niech da Ci to siłę do poszukiwań siebie. Spróbuj też siebie zaakceptować.
Może poszedłbyś do jakiegoś doradcy zawodowego, żeby pomógł Ci wybrać ścieżkę kariery?
Nauka to nie wszystko. Jak będziesz fachowcem w swojej dziedzinie, to będziesz miał dobrą pracę i finansowe bezpieczeństwo i bez wykształcenia.
@Hvafaen, ale tym razem Postac ma rację.
1. Typ oskarża rodziców o coś czego nie robią jeszcze robi z siebie ofiarę
2. A jak on chce mieć maturę skoro nawet z klasy do klasy nie umie przeskoczyć?
Autor lepiej wie niż jego rodzice, co oni czują, ale jednocześnie nie potrafi dać z klasy do klasy? Jak taka wróżka z niego, to niech sobie odpowiedzi na egzaminy wywróży, a nie czyjeś uczucia.
Niektórzy ludzie nie nadają się do nauki w liceum i do pisania matury. Po co go na siłę pchać do czegoś, do czego nie ma predyspozycji, skoro mógłby realizować się inaczej? Bez matury to już nie człowiek?
A skąd wiesz, czy on ją chce? "Chociaż głupia matura" - to stwierdzenie już stawia osoby, które jej nie posiadają, w negatywnym świetle. A jeśli Autor chciałby się uczyć, to jest w najlepszym do tego wieku.
A za psychoanalizę dziękuję. Po co mi psycholog, skoro anomimowa kobieta w internecie za darmo przeprowadza. Możesz coś więcej?
To zależy kiedy była ta powtórka. Często się zdarza że ktoś trafia do renomowanego liceum gdzie trzeba się uczyć całą dobę a nie chce tego robić. Stąd powtórka i przeniesienie do liceum nieco słabszego.
Ja rozumiem mieć słabe oceny, ale powtórka klasy? Boże święty, przecież do tego to trzeba mieć aż dwie jedynki na świadectwie. Gdybym był twoim rodzicem to byłoby mi za Ciebie bardzo wstyd i chyba bym się zrzekł praw rodzicielskich
Tarkin proszę nie bądź nigdy rodzicem, jeśli uważasz, że rodzice powinni się zrzec praw, bo ich dziecko powtórzyło klasę
@karlitoska, owszem tak uważam. Podtrzymuję swoje zdanie. Wiesz jakim debilem trzeba być żeby powtarzać klasę?
To to jeszcze nic, wiesz jakim trzeba być debilem, żeby wyrzec się dziecka bo słabo się uczy!?
@kanarek86, to raczej normalna sprawa. Bo słabo się uczy? czy ty się słyszysz? XD słabo się uczy to można powiedzieć jak ma dużo trójek ale nie zdać do klasy? XD Ty wiesz, że do tego są potrzebne aż dwie jedynki na świadectwie?
Nie trzeba się słabo uczyć, żeby powtarzać klasę. Wystarczy być po prostu nieklasyfikowanym. Moja znajoma tak miała, a jest osobą, która z nauką problemów nie miała. Po prostu uznała, że ma ciekawsze rzeczy do roboty niż szkoła w 1 klasie liceum.
No tylko że nieklasyfikowanym jesteś jak masz dwie jedynki na świadectwie więc potwierdzasz moją tezę. Twoja znajoma jednak nie jest zbyt lotna skoro uznała że może tak sobie po prostu nie uczyć się w liceum. Jeszcze rozumiem jakby ktoś rozkręcał biznes w tym czasie ale podejrzewam że twoja znajoma nic pożytecznego w tym czasie nie robiła