#B1Caj

Zawsze byłem ciapą. Zawsze kogoś lub coś trąciłem, potykałem się, nie umiałem łapać, poślizgnąłem się... jednak urazów jako tako nie było. A był jedynie śmiech.
No. Do czasu, kiedy to śmiech zmienił się w przerażenie.

Październik zacząłem złym nadepnięciem na krawężnik. Poślizgnąłem się na nim i dosłownie w sekundę poskładałem się na chodniku, skręcając sobie przy tym lewą stopę, lewe kolano, zrywając lewy mięsień czworogłowy uda oraz łamiąc lewy nadgarstek...

I to wszystko na oczach mojej dziewczyny.
Ambiwalentnie136 Odpowiedz

To że ona to widziała jest najmniejszym problemem..

Mabellle Odpowiedz

Zdiagnozuj się pod kątem dyspraksji i zaburzeń neurologicznych.

Mendapazdzioch Odpowiedz

Wow, mój Ty anonimowy bohaterze.

Dodaj anonimowe wyznanie