Dzisiaj odkopałam swoje stare wypracowania z trzeciej klasy. Postanowiłam je poczytać. Jedno z nich polegało na opisaniu swojego sąsiada. Co tu dużo mówić... zacytuję wam kawałek:
„[...] Na jednej działce obok mnie mam sąsiadów, którzy są ogromną rodziną. Są bardzo spokojni. Wręcz sztywni. Nie awanturują się z nami nigdy [...]”.
Mieszkam obok cmentarza...
Dodaj anonimowe wyznanie
Nawet nie pomyślałam o cmentarzu, tylko o rodzicach z piątką dzieci, wiodącymi nudne, monotonne życie w wielkim domu z basenem. Jestem zbyt optymistyczna XD
Też kiedyś mieszkałam w okolicy cmentarza. Skutecznie mnie to wyleczyło z chodzenia w nocy do sklepu po swoje dziwne zachcianki.
Ja mieszkam przy cmentarzu i mi to nie przeszkadza, zdarzało się, że chodziłam tam w nocy, pomodlić się nad grobem blislich 😀
Ja też mieszkam obok cmentarza! 😄
Grobowa atmosfera po przeczytaniu wypracowania.
Trochę creepy
W sąsiedztwie to pewne zawsze grobowa atmosfera
Czarny humor zawsze spoko :_;
Przynajmniej nie narzekają jak zakłócasz ciszę (nocną) :D
Najważniejsze, że się nie awanturowali ;D
xD