#LyO7A

Za dzieciaka byłam nielubiana, więc doskwierała mi samotność. Uciekałam od niej dzięki książkom, kreskówkom i filmom o magii, wróżkach, elfach i innych księżniczkach na jednorożcach. Najpierw byłam tylko odbiorcą, z czasem zaczęłam tworzyć własne opowiadania (kiepskie, ale nie liczyło się to, bo dawały mi radość). Praktycznie żyłam zmyślonym światem i przeszkadzało mi, że rzeczywistość jest taka "zwykła", no ale co zrobić. Z wiekiem zdobywałam coraz więcej znajomych, ale moja pasja pozostała. Nie zwierzałam się z niej zbytnio, bo i tak już byłam uznawana za dziwną. W najlepszym przypadku usłyszałabym "o, ja też lubię Harry'ego Pottera", ale dla każdego był to jedynie film.

Zastanawiałam się, kiedy w końcu z tego wyrosnę. Nie wyrosłam. Mam 28 lat, niezłą pracę i udane życie towarzyskie. Mało rzeczy w życiu realnym mnie ciekawi i za nic się do tego nie przyznam nawet najlepszej przyjaciółce. Koleżanki marzą o weselu, dzieciach, własnym mieszkaniu, a mnie to nudzi. Z moich marzeń żadne nie jest realne, no, może tylko to o związku, ale z tym i tak mi ciężko. Poza tym, marzę między innymi o zamczysku i magicznych mocach. Najbardziej sobą czuję się raz do roku, w bajkowym stroju, podczas imprezy halloweenowej. Owszem, próbowałam zwalczyć moje dziwactwo, ale dopiero gdy je zaakceptowałam i uznałam za integralną część mojego życia, o której nikt nie musi wiedzieć, poczułam się naprawdę szczęśliwa. Możecie się śmiać, mnie samą trochę to śmieszy.
Anonek90 Odpowiedz

Wejdź w świat RPG, tam możesz być kim chcesz w magicznym świecie, możesz być elfem, magiem itd. Jeśli jesteś z trójmiasta, to mogę Cię wprowadzić w ten świat. Bawimy się tak raz na tydzień/raz na dwa tygodnie. Moja żona zawsze chciała jeździć na smokach i w RPG to wszystko jest możliwe, możesz mieć zamek i go umeblować :). Każdy przynosi dekoracje, stroje i gramy, bawimy się i wyobrażamy sobie jakby to było być magiem i walczyć z potworami! Albo jak oszukać oszusta, albo jak bierzesz udział w aukcji i licytujesz jajo smoka ;)

Solange

I jeszcze cosplay i LARP! To też może się spodobać autorce.

Dragomir Odpowiedz

Można Ci zazdrościć bogatego wnętrza i nieczęsto spotykanej fantazji. Śmiać tu się nie ma z czego.

Beztraumy Odpowiedz

Może spróbuj cosplay?

Dragomir

A co można z tym robić prócz wstawienia filmiku na sriktoka albo spotkania się w grupie innych zainteresowanych w przebraniach? O ile znajdzie taką która obejmie jej dziedzinę i to sensownie blisko, żeby nie musiała jechać cały dzień na drugi koniec kraju żeby przez dwie godziny pochodzić w przebraniu i trzeba wracać.

Deced Odpowiedz

Autorka, zgaduję, że nie wiesz, ale Twoje "dziwactwo" nazywa się zainteresowaniem fantastyką i podziela je tysiące osób w Polsce. Wyszukaj sobie najbliższy konwent fantastyki i wpadaj, tutaj ludzie popylają w szatach magicznych i rozmawiają o jednorożcach i nikt się z tego nie śmieje :)

Cbulaaaa Odpowiedz

zaoszczędzę Ci teraz lat poszukiwań. To czego doświadczasz nazywa się Maladaptive Day Dreaming jest formą zaburzeń dysocjacyjnych - w łagodnej formie jest to rozbuchana wyobraźnia, w ostrej (której ja doświadczałam) jest to zaburzenie niemal uniemożliwiające funkcjonowanie. Czasem prowadzi do zahamowania kształtowania tożsamości. Poczytaj sobie prace Eli Somer na ten temat.

Dodaj anonimowe wyznanie