Ostatnio zaczęłam dość szybko tracić na wadze. Wszyscy znajomi są w szoku, gratulują i są niesamowicie ze mnie dumni, bo pewnie posłuchałam ich rad i się „wylaszczyłam”.
Gdyby tylko wiedzieli, że w ostatnim miesiącu miałam tak krucho z kasą, że były dni, że jadłam tylko kilka suchych kromek chleba...
Dodaj anonimowe wyznanie
Cóż, nieuchronna konsekwencja ujemnego bilansu energetycznego przy normalnym metaboliźmie.
To ja tak miałam, jak chudłam od strasznej choroby i czułam się jak umierająca. Z każdej strony słyszałam "och, jak pięknie wyglądasz!", "Ale ślicznie! Sporo schudłaś!" Szkoda tylko, że według siebie wyglądałam jak wychudzony szkielet (ważyłam tylko nieco ponad 40kg przy wzroście 165, to już niedowaga :/ )
Siostra kiedyś dostała sporych problemów z odżywianiem i jadła dosłownie jedną małą kanapkę przez cały dzień, bo nie była w stanie wepchnąć więcej. Strasznie przez to wychudła i obie z mamą strasznie się o nią martwiłyśmy. Ona sama też czuła się z tym okropnie. Natomiast tata powiedział jej, że teraz wygląda atrakcyjniej... Cóż, nie zostało to odebrane jako komplement.
Poszukaj sobie profilu Marchewa 92 na IG. Babka pokazuje co można gotować mają baardzo mało pieniędzy i żeby to miało składniki odżywcze. I serio gotuje za 3 złote na osobę.
Nawet był przepis jak za 1 zł zrobić ciepłą zupę.
Ciesz się, ze to nie tasiemiec.