Mój kuzyn niedawno kupił sobie kota. Jako że musiał wyjechać w podróż biznesową, zostawił go mojej ciotce na parę dni na przechowanie. Kot Tomasz i ciotka bardzo dobrze się dogadywali, więc od razu się zgodziła. Żyło im się bardzo dobrze razem, powiedzmy nawet, że iskrzyło. Pewnego dnia ciotka krzątała się po kuchni – tutaj wstawi zmywarkę, tutaj wytrze blaty, tam posprząta szafki, takie kuchenne rutynowe pierdoły. Nagle usłyszała miauknięcie Tomasza. Nie byłaby to dziwna sytuacja, spójrzmy prawdzie w oczy, koty miauczą, ale Tomasz jest akurat z natury wyjątkowo małomównym kotem. Ciotka zaczęła się rozglądać po kuchni, ale Tomasza nie było nigdzie widać, zaczęła szukać go po mieszkaniu, ale Tomasza wciąż nie było. W końcu kolejne miauknięcie znowu dobiegło z kuchni, dalej go nie widziała, po kolejnym rozpaczliwym miauknięciu ciotka wrzasnęła tylko i rzuciła się do zmywarki. Po otworzeniu domniemanej maszyny tortur wyskoczył z niej natychmiast straumatyzowany, przemoczony Tomasz. Okazało się, że prawdopodobnie wskoczył do przymkniętej zmywarki chwilę przed jej włączeniem.
Od tego strasznego wydarzenia mój kuzyn zaczął chodzić do kociego psychologa z Tomaszem, który wymagał profesjonalnej opieki. Do tej pory nie udało się go przekonać do kąpieli, ale teraz już przynajmniej częściej się uśmiecha.
Dodaj anonimowe wyznanie
Biedny Tomaszek...auć
Taka zmywarka ma przynajmniej 40 stopni.
Temperatura ciała kota to 39 stopni, więc tylko 1 stopień więce by było w zmywarce.
Zależy jaki program bo u mnie jest program chyba 70°C i dość często go używamy
Ja zawsze muszę sprawdzać pralkę przed włączeniem, prawie zawsze znajdę w środku skubańca..
Mój najgorszy koszmar, jak wzięłam kota: że go wypiorę. Na szczęście moje pralki i zmywarki nie lubią.
Aż mnie zabolało :c
Tomasz Kot to taki celebryta co nie? :D Nie wiem czy celowo czy niechcący, ale podoba mi sie ta kolokacja. :-)
Świetny sposób pisania! 😆
Pomysł pisania? Czyli, że za pomocą literek? 😂
Hahaha ten tekst jest mega !!!!!!!!
Epicki sposób pisania xDDDDD
Autentyczna historia, u mnie było podobnie, z tą różnicą, że kot postanowił sobie odwiedzić popielnik w piecu w którym akurat było rozpalane... Jakby ktoś się pytał to nie, kotu nic się nie stało.
waterboarding is not a crime!
Kot Tomasz... tylko mnie przypomniała się bajka Tom i Jerry?