#iO0r3
Wracałam w niedzielę wieczorem gdzieś ok. 23.
Zamówiłam taksówkę, podałam adres i tak spokojnie sobie jadę. Wdałam się w gadkę z kierowcą, a byłam nietrzeźwa. Dowiózł mnie na miejsce, zapłaciłam za kurs i wtedy on widząc, że język mi się plącze, wysiadł z samochodu, otworzył drzwi z tyłu, zsunął spodnie i zaczął się do mnie dobierać. Powiedziałam, że nie chcę, żeby to robił i na szczęście przestał. Chciał po mnie wrócić i zabrać do hotelu, ale czym prędzej uciekłam do domu.
Zupełnie nie rozumiem, jak można próbować wykorzystać w tak podły sposób dziewczynę, widząc, że nie jest trzeźwa? Kim trzeba być?
Taksówkarz miał doświadczanie zawodowe i wiedział, że: "kobieta pijana, dupa sprzedana!"
Po huj pijesz,alkohol to największe gowno