#ppJ7h

Miałam koleżankę z podwórka. W naszej paczce byłam najstarsza. Nikt nie patrzył wtedy na wiek i fakt, że czasami było 7 lat różnicy między nami, nikomu nie przeszkadzał. Z N. nie kolegowałyśmy się jakoś bardzo, ale w wakacje grupowo chodziliśmy na lody, bawiłyśmy się w piaskownicy czy też mazałyśmy kredą po chodniku. Kiedy złamała nogę, brałam ją na plecy i odnosiłam do domu. Taka dziecięca znajomość z blokowiska.

Nasze drogi trochę się rozeszły, kiedy poszłam do liceum, a ona została w podstawówce. Czasami spotykałyśmy się jeszcze na ławce, kiedy w liceum wkuwałam najczęściej wzory z fizyki bądź matmy, a ta się ze mnie śmiała, że to gorsze niż chiński. Po latach nauki sądzę, że miała częściowo rację. Oddaliłyśmy się, ale żadna nie miała pretensji.

Dzień po najcudowniejszym koncercie na jakim byłam, dostałam wiadomość, że N. nie żyje. Jakiś gość potrącił ją na przejściu, kiedy wracała do domu. Przeleciała ponad dwa metry na sąsiedni pas ruchu. Zmarła na miejscu. Wypadek nie był z jej winy. Tamten nawet nie zahamował. Po przebadaniu kierowcy okazało się, że był pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Na pogrzeb przyszło ze 100 osób: rodzina, przyjaciele, ludzie ze szkoły i z ZHP. Nigdy w życiu nie słyszałam, by jakakolwiek matka płakała tak bardzo jak jej. Po zakończonej ceremonii siedziałam jeszcze z jakieś 30 minut na cmentarzu i wyłam jak bóbr.
Za kilka miesięcy skończyłaby 15 lat.

Wiecie co jest najgorsze? Że ten typ ma kogoś z rodziny w prokuraturze. Ma zakaz prowadzenia pojazdów przez 3 lata. Tyle. Za jakiś czas znowu wróci na ulice swoim samochodem z naklejką „Lubię zapier*alać”.

A jej matka każdą rocznicę spędza cały dzień na grobie, trzymając w rękach jej młodszego brata.
karlitoska Odpowiedz

Za potrącenie kogoś na pasach, pod wpływem alkoholu, facet powinien odpowiedzieć jak za zabójstwo z premedytacją. Niestety Temida nie jest bezstronna, a ślepa. Życia Twojej przyjaciółce by to nie zwróciło, ale może kolejny debilny zastanowił by się czy nie wezwać bolta zamiast ryzykować życie w pierdlu.

krux7735

czytaj ze zrozumieniem... gość ma "plecy" więc wie że nic nie ryzykuje..

vylarr

@krux7735
To tym bardziej powinien dostać możliwie najwyższą karę.
Gdyby ktoś z rodziny dopuścił się czegoś niegodnego i to ode mnie by zależało, jaką ma ponieść karę, to dostał by ją - żeby się czegoś nauczył. I miał bym to w d..., z jak dużą częścią rodziny bym się skonfliktował.

Dodaj anonimowe wyznanie